Witam!
Ostatnio zauważyłam u Tofika na szyjce coś w rodzaju małej krostki. coś jakby mała kuleczka pod skórą. To było zaraz na szyjce, tak jakby po środku. Nic z tego nie wycieka, nie jest czerwone, i nie zauwazyłam by królik to drapał. Pomyslałam ze po może pozostałość po szczepionce bo Tofik był szczepiony na myksomatozę dokładnie 10 dni temu. Ale własnie przed chwilą zauwazyłam kolejną krostę jakby na boku grzbietu. jest mniejsza niz ta na szyjce. to coś jakby mała kuleczka pod skórą. to także nie jest zaczerwienione ani nic podobnego. Ale wystraszyłam się. poczochrałam Tofika jeszcze troche, ale na razie nic więcej nie wyczuwam. w domu jest pies z którym tof nie ma kontaktu, więc nie sadze by np mogła go gryźć jakaś pchełka czy coś podobnego. Poza tym pies jest głownie w domu i zarówno pies jak i Tofik nie drapia sie jakos spoecjalnie. nie wiem co jeszcze jest istotne w takim przypadku...hmmm
nie chce na razie siać paniki, ale zaniepokoiły mnie te zmiany. Generalnie Tofik chętnie je, szczególnie owoce i warzywa, karmy nieco mniej, pije, bobkuje i siusia normalnie, wcina chetnie sianko. jest wesoły i nie wyglada na chorego. Może wy sie spotkaliście z takimi obawami na skórze? aha jeszcze jedno..w miejscach gdzie sa te gródki skóra nie łysieje, jest normalne futerko. Co zrobić?? macie jakieś pomysły?