Witam Wszystkich!
Od jakiegoś czasu moje króliczki zaprzestały "dzikich skoków" takich z obrotami w powietrzu, potrząsaniem łebka, wyrzucaniem nóg na boki i piruetami, czyli tzw. głupawki szczęścia. Czy to znaczy, że moje uszy są nieszczęśliwe?
Rozwiewam wątpliwości
1. Mają miejsce do tego, żyją w kojcu a po godz. 16 stają się królikami bezklatkowymi
2. Raczej nie chodzi o brak witamin. Na śniadanie dostają granulat marki "grainless complit", a w ciągu dnia dostają owoce lub warzywa, zieleninę typu mlecze i trawa, dostają suszki no i mają dostęp do siana
3. Nie chodzi o brak zabawek. Mają kartonowy domek, rolki papierowe też się pojawiają, mają patyki do gryzienia i zabawkę ze sklepu zoologicznego
4. Choroba raczej też odpada. Są bardzo żywe, jak dostają smakołyk to stają się królikami dwunożnymi.
nie mam pomysłu z czego to wynika i nie bardzo wiem czy to aż tak niepokojące. Ostatnie ich wygłupy widziałam z 3 miesiące temu...
Wszystkich proszę o rady