Chciałabym po raz kolejny pochwalić się zorganizowanym przez nas stoiskiem w Gelerii Pestka z okazji imprezy "Pestka ma kota na punkcie zwierząt", która miała miejsce w zeszły weekend tzn. 11-12 maja
Jak zwykle wystawiliśmy klatki, na które wielu zakupowiczów się nabierało, myśląc, że są w nich żywe uszatki
Jakież było ich zdziwienie, a nawet rozczarowanie gdy podchodzili bliżej. Niektóre dzieciaki, a nawet dorośli jednak uparcie próbowali dostrzec jakiekolwiek oznaki życia u maskotek
Zatem, tak jak przy innych okazjach - pomysł wypalił, ludzie przechodzili i czytali napisy przyklejone do klatek traktujące o prawidłowej opiece nad królikiem. Nie zabrakło, także już tradycyjnie, stolika z kolorowankami dla dzieci. Przy okazji próbowaliśmy nawiązać rozmowę z rodzicami brzdąców na tematy związane z naszą działalnością. Na stole, udostępnionym przez organizatorów pojawiły się ulotki, szczególne "branie" miały broszury dotyczące opieki, bowiem znalazło się parę właścicieli królików zainteresowanych takimi kwestiami.
Wydaje mi się, że zainteresowanie było jednak nieco mniejsze niż w tamtym roku, wielu ludzi czytało wspomniane już napisy, ale jakoś nie miało odwagi nawiązać rozmowy. Nieco odbiło się to na datkach oferowanych na utrzymanie królików w poznańskich DT. Z drugiej strony - zbrakło osób zaczynających dyskusję od stwierdzeń dotyczących smakowitości paszteta
Poniżej prezentuję kilka zdjęć z imprezy, dzięki uprzejmości pana fotografa - Sławomira Obsta (
http://owocowistudio.pl/):
Z tego miejsca chciałabym podziękować także naszym nowym poznańskim pomocnicom - Natalii i Monice poznanym w Kuchni Społecznej
Na warcie oprócz mnie stała także Magda M. oraz mój chłopak Michał, który jednak ledwie odróżnia królika od kota