Na chwile obecną problem jest taki , że tego moczu jest bardzo mało mimo, że króliczka pije i dostaje moczopędne zioła.
Tak jak pisałam wcześniej Sanka nie sikała przez ponad 24 godziny a "wysikała" niewiele. Ona była u mnie na DT wiec wiem jaki z niej był na początku "lejek". Dlatego wet zaproponował kilka dni obserwacji aby zobaczyć czy to stan przejściowy.
Nie kwestionuje wiedzy i Twojego doświadczenia Agn, dziękuję Ci za wcześniejszą propozycje. Faktycznie trochę skrótowo napisałam posta, ale nie przypuszczałam że ktoś może pomyśleć, że rozważam eutanazję z powodu braku umiejętności wysikania królika.
Dodano: problem z sikami zaczął się w niedziele wieczorem wcześniej przez ponad 2 tyg królik sikał sam dużo i bez pomocy.