Dyzio parę dni temu pod naszą nieobecność mocno skaleczył sobie tylną łapkę (chyba wygryzając sobie kołtuna), zabrudził przy tym krwią pół pokoju, także wyglądało to naprawde poważnie, jednak zagoiło się samo. Od tego czasu przez parę dni sikał na czerwono. Czy to może być jakaś reakcja stresowa? Nie dostawał przedtem warzyw, bo miał troszkę biegunkę więc był na diecie siankowej, warzywa nie są więc przyczyną. Od wczoraj sika normalnie, ale i tak się martwię...