Cześć wszystkim!
Poczytałam sobie trochę to forum i bardzo mnie zachęciło do adopcji królika. Mam w domu mieszańca owczarka, jest to spora suczka, choć bardzo łagodna i usłuchana. Nigdy nie było problemu pomiędzy nią a innymi domownikami. Jestem w stanie odseparować królika od psa, króliczek miałby miejsce w moim pokoju, przestronną klatę, z której starałabym się go wypuszczać codziennie (chyba że akurat miałabym dużo zajęć na studiach i pracy w domu). Latem jeżdżę na działkę, gdzie oczywiście króliczek mógłby sobie kicać w zagrodzie, mój pies jest na tyle usłuchany, że nie stwarzałby dla niego zagrożenia.
W domu nie ma żadnych dzieci i raczej nie będzie. Są moi rodzice, którzy w pełni popierają mój pomysł, w razie mojej nieobecności zawsze podawali zwierzakom wodę i jedzenie (choć staram się nie zostawiać moich podopiecznych na długo
).
Bardzo szybko przyzwyczajam się do swoich zwierząt, nigdy żadnego nie wydałam/oddałam, nie wyobrażam sobie tego, a gdyby już taka sytuacja miała miejsce z pewnością zrobiłabym wszystko by znaleźć dobry i kochający dom.
Co do "wymagań"... Chcę młodego króliczka, wiadomo, że łatwiej takiego oswoić do siebie, do mieszkania. Poza tym im młodszy, tym dłużej będzie mógł z nami być.
Wolałabym zdrowego zwierzaka, gdyż niedawno straciłam jednego, walka o jego życie była bolesna, jak i również jego strata, więc obecnie po prostu bałabym się, że znów będę to przeżywać...
Króliczka będę mogła przygarnąć do siebie za kilka tygodni, nie znam jeszcze dokładnej daty, jednak do tego czasu wszystko będzie już gotowe na jego przyjście.
: Mogłabym po niego przyjechać w Poznaniu i bliższych okolicach, jednak nie posiadam prawa jazdy i dalsza podróż jest wykluczona
Na razie upatrzyłam sobie Kakiego i Bolka, oba kicki są przesłodkie i chętnie bym któregoś z nich przygarnęła, wolałabym takiego, który nie jest zbyt płochliwy i zdecydowanie nieagresywny (to życzenie mojej mamy
). Otwartego, aktywnego uszatka, który być może zaprzyjaźniłby się z moją suczką.
No, to chyba wszystko na teraz.