Fryzjer zwierzęcy może nie mieć sprzętu do obcięcia takiego futra - do rożnych rodzajów sierści, są różne ostrza (drogie jak pierun). No i dla królika będzie to ogromny stres - nie wspominając, że fryzjer bez doświadczenia może jej zrobić krzywdę - znam wielu ludzi niezadowolonych z obsługi, a psy wyszły z salonu z otarciami na szyi i zacięciami.
Moja Miska w ogóle kuwetę olewa, a na dupci ma futro dłuższe i takie jakieś kręcone - zawsze jej to podcinam zawczasu (łącznie z okolicami odbytu). Trzeba pamiętać, że królik się łatwo filcuje i futro się pierze z włosem, a nie pociera. Do suszenia dobra jest cicha suszarka i papierowe ręczniki.