Kochani,
moja niespełna roczna Szarunia, wysterylizowana w maju, zachowuje się od paru dni, jakby miała rujkę (którą nazywam minirujką, bo jej nasilenie jest mniejsze niż przed sterylką). Jest niespokojna, szarpie kanapę i poduszki (w okresie przed sterylką miała właśnie takie skłonności - pewnie szarpała tekstylia w celu budowania gniazda), daje się brać na kolana (zwykle ucieka), no i dyszy, omyk w górze itd.
Jestem tym zaniepokojona, bo nie rozumiem, skąd takie zachowanie. W domu nie zmieniło się nic, nie ma dostępu do "nowego" królika, cały czas przebywa z Pandorką (też wysterylizowaną).
Spotkał się ktoś z Was z czymś podobnym??