Dziś trafił do mnie Rudolf- 7-latek, niechciany prezent, oddany jak gdyby nigdy nic.... A tak naprawdę oddany, bo chory:( Jego zęby wymagają korekty dość często, futerko bardzo zaniedbane, wychudzony- powinien ważyć o jakiś 800 g więcej
,
Bidulka, bardzo wystraszony, wygłodzony, dziś miał korektę siekaczy bez narkozy, jutro korekta reszty zębów.
Nie chce jeść, pić, dokarmiany ze strzykawki.... i porzucony..
Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu Rudolfa. Nikt nie spodziewał się, że jego stan jest tak kiepski.
Na zdjęciach już po małej pielęgnacji futerka.
Każda pomoc jest dla nas niezbędna, a wszystkie nasze zapasy się kończą (oprócz granulatu gdyż jego dostaliśmy w prezencie- Dziękujemy:) I bardzo prosimy o pomoc w leczeniu Rudolfa. Jutro po wizycie u weta podam resztę szczegółów o jego stanie zdrowia.