Autor Wątek: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)  (Przeczytany 8589 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline LuMo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« dnia: Październik 18, 2012, 14:24:15 pm »
Cześć wszystkim! :)

Poczytałam sobie trochę to forum i bardzo mnie zachęciło do adopcji królika. Mam w domu mieszańca owczarka, jest to spora suczka, choć bardzo łagodna i usłuchana. Nigdy nie było problemu pomiędzy nią a innymi domownikami. Jestem w stanie odseparować królika od psa, króliczek miałby miejsce w moim pokoju, przestronną klatę, z której starałabym się go wypuszczać codziennie (chyba że akurat miałabym dużo zajęć na studiach i pracy w domu). Latem jeżdżę na działkę, gdzie oczywiście króliczek mógłby sobie kicać w zagrodzie, mój pies jest na tyle usłuchany, że nie stwarzałby dla niego zagrożenia. :)
W domu nie ma żadnych dzieci i raczej nie będzie. Są moi rodzice, którzy w pełni popierają mój pomysł, w razie mojej nieobecności zawsze podawali zwierzakom wodę i jedzenie (choć staram się nie zostawiać moich podopiecznych na długo ;)).
Bardzo szybko przyzwyczajam się do swoich zwierząt, nigdy żadnego nie wydałam/oddałam, nie wyobrażam sobie tego, a gdyby już taka sytuacja miała miejsce z pewnością zrobiłabym wszystko by znaleźć dobry i kochający dom.

Co do "wymagań"... Chcę młodego króliczka, wiadomo, że łatwiej takiego oswoić do siebie, do mieszkania. Poza tym im młodszy, tym dłużej będzie mógł z nami być. :) Wolałabym zdrowego zwierzaka, gdyż niedawno straciłam jednego, walka o jego życie była bolesna, jak i również jego strata, więc obecnie po prostu bałabym się, że znów będę to przeżywać... :(
Króliczka będę mogła przygarnąć do siebie za kilka tygodni, nie znam jeszcze dokładnej daty, jednak do tego czasu wszystko będzie już gotowe na jego przyjście. :przytul:  Mogłabym po niego przyjechać w Poznaniu i bliższych okolicach, jednak nie posiadam prawa jazdy i dalsza podróż jest wykluczona  :/

Na razie upatrzyłam sobie Kakiego i Bolka, oba kicki są przesłodkie i chętnie bym któregoś z nich przygarnęła, wolałabym takiego, który nie jest zbyt płochliwy i zdecydowanie nieagresywny (to życzenie mojej mamy :P). Otwartego, aktywnego uszatka, który być może zaprzyjaźniłby się z moją suczką. :)

No, to chyba wszystko na teraz. :D

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 18, 2012, 14:44:09 pm »
LuMo - wiekszosc króliczków jest płochliwa ^^ sama mialas to pewnie cos o tym wiesz :) ja polecam gluchego :D przy owczarku bedzie wyluzowany i w wielu innych sytuacjach tez [polecam z doswiadczenia - mój adoptowany miziak nie slyszy i wszytko ma gdzies :D a panna sie czy to budzi jak ktos glosniej kichnie, czy denerwuje jak cos sie dzieje]

a tak bardziej na powaznie - skoro masz juz mozliwosc adoptowania uszu i masz takie dobre warunki, to moze parke? nie beda sie nudzic jak bedziesz zajeta a jak bedziesz mala czas to wiecej futra do miziania ^^
ja najpierw adoptowalam dziewuszke a potem adoptowalam jej chlopaka zeby sie nie smutala sama. jak adoptujesz parke to okres zaprzyjazniania masz z glowy a i zdrowsze uszy beda i bardziej szczesliwe =)

pozdrawiam i trzymam kciuki za adopcje
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline LuMo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 18, 2012, 15:10:26 pm »
Króliczków nie miałam jeszcze przyjemności posiadać. Pisałam o szynszyli, która niedawno od nas odeszła. Wszyscy na forum pisali, że szynszyle nie dają się brać na ręce, są indywidualistami i inne takie, a mój Odi był zupełnym przeciwieństwem. Sam właził na rękę, choć ponoć bardziej płochliwe są niż inne gryzonie czy króliki.

Możliwość mam... Jednak jeszcze nie wiem na tyle jak zachowują się dwa króliki razem (muszę się poduczyć :)). U szynszyl jest z tym nieciekawie, dlatego obawiałam się wziąć parkę, myślałam, że podobnie jest z królikami. Jeśli szynszyle się nie polubią muszą być w osobnych klatkach, a w tamtym czasie nie mogłam sobie na to pozwolić. Jeśli króliki by się nie polubiły miałabym większy problem, są to większe zwierzątka wymagające większej aktywności (tak mi się zdaje) no i dodajmy do tego mojego psiaka. Trzy aktywne zwierzaki, które muszą być puszczane osobno to już nie wygląda atrakcyjnie :)
A na dwie klatki 120cm nie mogę sobie pozwolić na razie.
Chociaż nie wykluczam parki, jeśli faktycznie przy parkach nie ma większych problemów i można je trzymać razem (oczywiście po kastracji :P) to zapewniłabym króliczkowi towarzysza/kę. ;)

A mówiąc o niepłochliwych miałam raczej na myśli to, aby królik się łasił, chciał być brany na ręce niż uciekał czy tupał. Po szynszyli zdecydowałam się na królika, bo chcę zwierzaka, którego będę mogła głaskać i bawić się z nim niż ganiać po pokoju i wyciągać z ciemnych zakamarków (oj wspomnienia :D).

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 18, 2012, 15:19:20 pm »
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/771#yield
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/389#yield
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/441#yield
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/846#yield
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/744#yield

tu masz ogloszenia parek juz zaprzyjaznionych

a jesli masz watpliwosci co do tego jak ogarniesz parke [z wlasnego doswiadczenia Ci powiem ze zadna roznica czy masz 1 czy 2] to sprobuj wziasc jakies szkraby na dom tymczasowy - krakowska parka [klapcia i habibi] naprawde pilnie potrzebuje dt wiec jesli bylabys w stanie im pomoc to byloby super :)
w dziale nasze kroliki znajdziesz historie o milosci króliczej [np: gustus i hoolincza czy pimpek i tulinka]

co do brania na rece - to raczej kroliki nie lubia, choc sa wyjatki. moja Łacia po paru miesiacach sie przyzwyczaila ze pancia potrzebuje futro wytarmosic i sie grzecznie daje - do momentu az jej sie nie znudzi :P
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline LuMo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 18, 2012, 15:25:55 pm »
No niby nie lubią, jak większość gryzoni, ale jakoś zawsze miałam szczęście do pieszczochów. :) Nie mówię, że bym je nosiła na rękach cały dzień, tylko mówię o zwykłym kontakcie, podnoszeniu i wkładaniu do klatki, gdy będzie taka nagła potrzeba, trzymaniu przy obcinaniu pazurków i tym podobnych. Nie obawiam się jakoś mocno tego, że mogą mnie podrapać, bo miałam dużo kontaktu ze zwierzakami, ale wiem, że taki otwarty, towarzyski zwierzak oszczędza właścicielowi dużo stresu. :D

I dziękuję za linki, przejrzę ;)

DT obecnie odpada, na razie nie mam warunków dla nawet jednego królika, jest więcej osób w domu, a sama mam trochę na głowie. Myślę, że tak na przełomie listopada/grudnia będę mogła zapewnić im domek. :)

PS. Na Gigusia i Sarenkę już patrzyłam, naprawdę śliczne króliczki, tylko właśnie obawiałam się brać parki, no i musiałabym to uzgodnić z moimi rodzicami.
« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2012, 15:32:56 pm wysłana przez LuMo »

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 18, 2012, 15:42:49 pm »
Serdecznie Ci polecam mojego Białego, na stronce adopcyjnej jest pod imieniem Valko, jest tam też link do jego wątku. Jest super miziasty, nie ma królika z którym się nie dogadał jak do tej pory. Lgnie zarówno do ludzi jak i innych zwierzaków (w tym psów). Na razie go leczymy, ale mam nadzieję że w ciągu paru tygodni się ze wszystkim uporamy. Szukam też dla niego dt po chorobie, bo w innym wypadku będzie musiał wrócić do sklepu. Jeśli będziesz chciała go zapoznać zapraszam serdecznie na spotkanie face to face.
Królik na pierwszy rzut oka nie ma w sobie nic specjalnego, ale w niepozornym opakowaniu kryje się naprawdę wielki króliczy skarb. To wspaniały królik- mentalność baranka w skórze miniaturki :)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 18, 2012, 15:47:28 pm »
Jak weźmiesz już zaprzyjaźnioną parkę, to raz, że zwierzęta nie będą się nudzić, jak Ty jesteś na uczelni, a dwa królik w stadzie jest zdrowszy i mniej się stresuje.
Masz rację, że wybieranie dwóch, osobnych króliczków mogłoby być kłopotliwe, bo właśnie trzeba je zaprzyjaźniać, a podczas tego dochodzi do różnych stresujących rzeczy i jak się nie polubią, to wychodzi, że trzeba je osobno trzymać.

Natomiast parka już zaprzyjaźniona to faktycznie mała różnica w opiece i kosztach. Najgorzej z leczeniem, bo tu jak dzieci - zarazi się w razie co jedno od drugiego, ale właśnie raczej mniej chorują, ładniej jedzą, są mniej nerwowe (kolega dodaje animuszu).

Jak jesteś z Poznania to może skontaktuj się z MartąP, ona ma parkę i to dużych uszu - może Ci pokaże, jak to jest z nimi mieszkać :)

A tak na marginesie, to dla początkujących królik hodowlany - taki większy - to bardzo dobre rozwiązanie, bo one są niezwykle spokojnie z zasady, pieszczochowate, mało wymagające karmy (w stosunku do masy ciałka) oraz bardziej od mniejszych odporne (no i wszelkie zabiegi im łatwiej zrobić, niż takim ponad kg mikrusom). Za to nie polecałabym zupełnie młodych - bo to owszem miłe uszolki, ale wiek dojrzewania to istny armagedon i nie każdy ma oczy wokoło głowy oraz chęci do ciągłego naprawiania kabelków, ścierania siuśków etc. (a dorastania się nie uniknie).

No, ale Twój wybór.

Poza tym polecam lekturę Miniaturki Bez Tajemnic - żeby być gotowym na różne różności związane z posiadaniem królika (bo to decyzja nawet na kilkanaście lat).
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline LuMo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 18, 2012, 15:54:04 pm »
Widziałam też Valko, jest przeuroczy :) Zwłaszcza jak udaje martwego vel turla się :D Chętnie bym się z nim zapoznała, jeśli jest taka możliwość, tylko jak pisałam: domek dla niego byłby gotowy dopiero w listopadzie/grudniu :( Na razie nie mieszkam sama w pokoju, a królika w kuchni na pewno trzymać nie będę, tam jest zawsze bardzo zimno i nie ma takiego kontaktu z człowiekiem. Nie mówiąc o wypuszczaniu go i psie, który do kuchni ma bezpośredni dostęp. :(

Eni jeśli chodzi o miniaturki to właśnie też obawiam się pewnych rzeczy, nawet mama, która do większych królików nie była przekonana, mnie namawiała właśnie do dużych. Miniaturki są ładne, ale jeśli mam możliwość mieć większego to wolałabym większego. Lecz nie znalazłam wielu takich na liście tutaj. :( Może źle szukałam.
Nad parką musiałabym się zastanowić, ale przekonujecie bardzo skutecznie :D

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 18, 2012, 15:57:35 pm »
Valko ma katar, więc na razie i tak jest nie do wydania toteż odległość w czasie jest bardzo na rękę. Jak będziesz chciałą się umówić obejrzeć malucha daj znać na pw, prześlę Ci adres :)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 18, 2012, 16:08:10 pm »
Króliki ogólnie dzieli się na karzełki - ważące do 1- 1,2 kg, miniaturki 1,2 - 3,5 kg, baranki 2- 3,5 kg i hodowlańce powyżej 3,5 kg. I podobnie ma się sprawa z "wojowniczością" zwierzaków (trochę jak york vs ONek) - widać duży nie ma powodów się tak nerwować.

Fajny, zdrowy samczyk był w Szczecinie, na pewno są w Toruniu, jest Xena szukająca domku, w Warszawie są takie cuda. Te większe zwykle dłużej czekają.
Ja mam miniatury i też sobie chwalę, tylko mówię, do królików to trzeba mieć serce - jak ktoś jest bardziej klasycznie zapatrzony na zwierzę (pies, kot) to taki hodowlaniec czy baranek (akurat mamy we Wrocku 3 maleństwa do ratowania przez wężem) jest bardziej zbliżony temperamentem.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 21, 2012, 09:45:35 am »
Jeśli chodzi o rozroznienie temperamentalne to miniaturki od barankow się nie różni (tez kiedyś myślałam ze baranki są łagodniejsze) ja mam 2 baranki: samica to mały rozrabiaka- nie raz przed starylka w okresie dojrzewania mnie podrapala i pogryzla( teraz tylko powarkuje), samiec to istna Oaza spokoju. Nigdy nie nawarczal nigdy nie ugryzl on by tylko jadł i dawał się miziac pomimo ze jest przed kastracja.  Przy młodych krolisiach musisz się nastawic na dorastanie i niejednokrotnie agresje i znaczenie terenu. A jeśli chodzi o hodowlanych to w toruńskim azylu maja ich kilka sztuk. Ps. Pisze z telefonu dlatego nie ma enterow. :)
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 22, 2012, 10:02:12 am »
LuMo, zdecydowanie popieram pomysł posiadania większej liczby królików niż 1 ;) Też jestem z Poznania i mam cztery króle, które mieszkają w dwóch stadach. Dwa króliki czują sie razem lepiej, przeżywają mniejszy stres, a wcale przez to się nie robią mniej miziaste wobec ludzi. Powiem Ci, że nie ma większej różnicy, czy masz jednego czy dwa króle - dla człowieka, bo dla królika różnica jest wielka, na plus.
króliki są do adopcji na terenie całej Polski, transport zwykle daje się zorganizować w ramach forum, więc tym się aż tak nie kłopocz - ludzie sobie tutaj pomagają.
Co oczywiście nie oznacza, że odwodzę Cię od spotkania z Valko i jego ewentualnej adopcji - znam chłopaka osobiście, jest naprawdę rozkoszny i jest śliczny!
Pozdrawiam i zapraszam do mojego wątku - w nim zobaczysz dwie parki królików (dwie samiczki oraz samiec i samiczka) żyjące w harmonii  :) - wątek nazywa się "uszata banda", w dziale "nasze króliki".

Zastanów się, życzę udanej ewentualnej adopcji i mnóstwa radości :)
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Branwen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1681
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 22, 2012, 10:43:17 am »
Widzę, że kolejna poznanianka niedługo dołączy do grona zakróliczonych! :) Generalnie, tak jak już Dziewczyny pisały, króliki lepiej się czują jak są co najmniej we dwójkę. W lipcu adoptowaliśmy 'męża' dla naszej Kluski i widzę naprawdę wiele zmian w jej zachowaniu. Przede wszystkim jest spokojniejsza! Jeśli masz możliwość to warto adoptować zaprzyjaźnione uszaki - mają one mniejsze szanse na dom, a poza tym unikniesz stresującego (również dla nas ludzi!) zaprzyjaźniania. Z drugiej strony hodowlańce są cudowne - miałam tę przyjemność widzieć uszaki MartyP w akcji i żałuję, że nie mam warunków na kolejnego uszaczka :)

Wielkoludów jest kilka na stronie adopcyjnej, parek też trochę jest, więc na pewno jakieś uszy skradną Twoje serce.

Kilka hodowlańców:
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/295#yield  Perełka
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/915#yield - Femur
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/836#yield - Papaja
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/328#yield - Michalina - uszak bez jednej łapki
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/848#yield - Kubuś
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/752#yield - Plata
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/805#yield - Algida
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/914#yield - Tibia
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/939#yield - a tutaj hodowlańce przeznaczone na futro
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/865#yield - Xena

Jeśli chodzi o parki:
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/389#yield - być może niedługo zostaną rozdzielone, żeby zwiększyć ich szanse na znalezienie nowych domów :(
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/771#yield
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/716#yield
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/840#yield
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/846#yield
Potworki zapraszają do swojej galerii: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13287.0.html

Offline sysunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 52
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 22, 2012, 11:20:33 am »
Moze tez zapoznaj się z tym ogloszeniem

 http://adopcje.kroliki.net/rabbits/884#yield

Ta kroliczka przebywa u mnie na dt, jest spokojna, lecz potrzebuje czasu na przyzwyczajenie sie do nowej osoby.pozwala sie brac na ręce, i dogaduje sie z innymi krolikami. Jest po sterylizacji. Warto sie zapoznać, moze akurat ona skradnie Twoje serce :-).
Pozdrawiam :-)

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 22, 2012, 12:11:15 pm »
Jest jeszcze parka fajnych królasków z Radomia Lucek i Iskra

http://adopcje.kroliki.net/rabbits/441#yield

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 23, 2012, 10:11:35 am »
No niby nie lubią, jak większość gryzoni, ale jakoś zawsze miałam szczęście do pieszczochów.

Króliki to akurat zajęczaki, a nie gryzonie. ;)

Ale gratuluję decyzji o adopcji - na pewno znajdziesz uszaka, który będzie Ci odpowiadał.
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 23, 2012, 23:29:31 pm »
Z drugiej strony hodowlańce są cudowne - miałam tę przyjemność widzieć uszaki MartyP w akcji i żałuję, że nie mam warunków na kolejnego uszaczka usmiech2
Hehehe żeby kogoś przekonać do hodowlańców, to zapraszam do mnie :D Po jednym spotkaniu z Voxiem decyzja będzie podjęta :D
WO AMIGO

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 27, 2012, 01:22:33 am »
I kogo wybrałas???
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Przygarnę króliczka w Poznaniu :)
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 27, 2012, 09:30:57 am »

........

tu masz ogloszenia parek juz zaprzyjaznionych

a jesli masz watpliwosci co do tego jak ogarniesz parke [z wlasnego doswiadczenia Ci powiem ze zadna roznica czy masz 1 czy 2] to sprobuj wziasc jakies szkraby na dom tymczasowy - krakowska parka [klapcia i habibi] naprawde pilnie potrzebuje dt wiec jesli bylabys w stanie im pomoc to byloby super :)
w dziale nasze kroliki znajdziesz historie o milosci króliczej [np: gustus i hoolincza czy pimpek i tulinka]

co do brania na rece - to raczej kroliki nie lubia, choc sa wyjatki. moja Łacia po paru miesiacach sie przyzwyczaila ze pancia potrzebuje futro wytarmosic i sie grzecznie daje - do momentu az jej sie nie znudzi :P

adopcja parki juz zaprzyjaznionej to jest mysl ..... zaczecie przygody z krolikami od bycia DT tez jest bardzo dobrym pomyslem
i teraz tak, z punktu widzenia Ciebie jako przyszlego "uzytkownika" jest IMHO duze znaczenie jesli masz 1 czy 2 kroliki ..... bo krolik potrzebuje troche czasu i uwagi, im bardziej sie socjalizuje i wiecej czasu spedza z kims innym, w tym z innym zwierzakiem ... tym dla krolika lepiej, bo bedzie bardziej przyjazny

a ze krolik jest plochliwy ? oj nie ... kazdy potrafi sie bac i kazdego mozna wystraszyc, czlowieka czy zwierzaka ... kroliki nie lubia pewnych zapachow, glosnego zachowania i niekorych sytuacji, ponadto tak samo jak kazdy (nawet czlowiek) potrafia miec humory, i tak jak ludzie ... jedni maja wiecej humorow i fochow a inni mniej

im krolikowi poswieca sie wiecej czasu i uwagi samemu lub dajac mu towarzysza zabaw (wtedy kiedy szkola, praca, wyjazd, rodzice nie zawsze maja czas) tym krolik czuje sie lepiej i to tez przeklada sie moim zdaniem w wielu wypadkach na czas jego zycia i jego zdrowie, ktos to jest kochany,juz tym bardziej przez wspolplemienca po prostu ma lepsze zycie no i krolik jest chyba zwierzakiem stadnym

i nie mlody krolik, bo przy tym jak wynikaloby iz masz mniej doswiadczenia to musialabys uczyc krolika wszystkiego, a nie zawsze metody A dzialaja i trzeba probowac B lub C ... czyli trzeba miec doswiadczenie, i wiecej czasu zeby je wychowywac

odchowana parka, gdzie juz wiadomo ze sie lubia lub bardzo lubia ... lub zyja razem to jest tez mniejszy stres, mozliwsc przewozenia w jednym transporterze, jedna klatka, jedna miska .... etc
i bedzie Ci prosciej
"wake (call) me when u need me" HALO 4