Tak, to błąd. Teraz zauważyłam.
Mała jest bardzo żywotna. Uwielbia towarzystwo innych królików. Nasza Mefi bardzo Jej nie lubi, atakuje, fuczy. Mimi się nie zraża i nadal do Niej lgnie. Z oczkiem coraz lepiej-zaczyna nim wodzić i obserwować świat. Dopiero jak się przyjrzeć to widać białą plamę. Trochę boi się człowieka tzn szybkich ruchów. Jednak gdy siedzimy na podłodze podchodzi i wchodzi na kolana. Daje się pogłaskać, lubi to. Gdyby nie nasza sytuacja pewnie byśmy ją przygarnęli.