To nie kwestia męskości, a dominacji. Mały dorasta i czuje się silny, w związku z czym chce przejąć władzę - widocznie Pepa wcale się nie poddaje, skoro on nie odpuszcza i musi ją ciągle dosiadać.
Jak każdy nastolatek bywa upierdliwy i chyba musisz się zaopatrzyć w spryskiwacz z wodą, żeby studzić jego zapały
No, chyba, że katracja nie została przeprowadzona prawidłowo i jąder nie usunięto, a podwiązano czy coś, ale to być pewnie wiedziała.
Ty się bulwersujesz, bo porównujesz to do gwałtów, a u królików to nie tak. To ustalanie, kto będzie pierwszy przy misce, kto kogo będzie lizał etc. Nie bój się o Pepę, ma ząbki i pazurki, potrafi o siebie zadbać