Hej ! adopcje na razie "stoją", a nasze milczenie wcale nie oznacza, że się lenimy!
Do miniAzylu właśnie "kica" paczka z suszkami
W międzyczasie z rodzinnymi klejnotami pożegnali się panowie: Cymes, Silver i Czupurek
Niestety czas był najwyższy: hormony poszły w górę, chłopaki nieco się "rozbuchały", ogonki zadarte ....
Na zabieg chłopaki pojechały aż do Gdyni! Prawie 100km!
Małgosia się najeździ - ale jedno jest pewne - byle jakiemu lekarzowi króliczka nawet nie da dotknąć, a co tu mówić o wykonaniu zabiegu.
Małgosiu
wielka jesteś dziewczyno sercem!
Opłata zabiegów była możliwa dzięki osobom tak bardzo nam pomagającym, którym tak bardzo dziękuję!
Po moich ostatnich podziękowaniach z dnia 15 lipca, dziękuję z całego serca kolejnym sponsorom, których wpłaty obejmują wszystkie króliki z miniAzylu:
osobom, które odpowiedziały na prośbę o wsparcie zamieszczoną na FB: Justynie P. z Warszawy
, Joannie A. z Warszawy
, Marcelinie K. z Mirkowa
, Malwinie S. z Bytomia
,
osobom stale nas wspomagającym:Emilianowi P.
z Warszawy(adoptował wrocławską Sami
), Iwonie K.
z Ostrowa Wlk. (adoptowała wrocławskie: Sarcię
i Asza
),
gdyby nie Wy .... nie byłoby nas!W nagrodę wszyscy otrzymają wspaniałą wiadomość:
Tip-Top jest już w domku stałym !
Załączam zdjęcie Tip-Topa z bardzo wczesnego dzieciństwa, bo taaakie słodkie
, choć teraz uszaty wygląda bardziej dojrzale