To ja z całego serca dziękuję
Małgosi, która przyjmuje te porzucone bidy pod swoją opiekę i wszystkim, którzy Małgosi pomagają
Wirtualnym Opiekunom (Zajęcowa
) króliczków i wszystkim, którzy pomagają doraźnie;
nic z tej pomocy się nie zmarnuje, każdy okruch wsparcia i nawet ciepłe słowo - doceniamy, jesteśmy nieskończenie wdzięczni;
bo bez Waszej pomocy - miniAzyl by nie miał szansy na przetrwanie!w najbliższym czasie postaram się zaktualizowac wątek, wymienić wszystkich obecnych podopiecznych miniAzylu;
z tego co wiem - szykują się kolejne zmiany .... króliczków znów będzie więcej