Jaki boski rudzielec
!
Damian też natychmiast powiedział - toż Ci on
Bobiszony to tam żaden problem - nauczy się dziecko - każde zwierzątko lubi mieć swój wychodek - może Hermiona podzieli się swoim?
Bo biegając z psami pomysły ma coraz głupsze, zaczynając od wskakiwania do worków na śmieci, na łażeniu po parapetach kończąc (przed chwilą zwiała z wielką paczką świeżego szpinaku i dołączyła zdobycz do pozostałych "skarbów" z dzisiaj - czyli odgryzionego kawałka zapięcia z plecaka oraz kawałka sznurka z okiennej rolety..). Przyda się jej towarzysz, może we dwoje durnych pomysłów będą realizować nieco mniej..