uffff! wreszcie!
joac Teraz jest rozważny i romantyczny
to brzmi jak tytuł fantastycznego romansidła filmowego !
Joasiu - dziękuję za "mooorze" cierpliwości, za wytrwałość

za zapewnienie Kapibarce cudownego, kochającego domku

to wspaniałe, że kolejne króliczki ratowane przez Małgosię znajdują swoje ciepłe kąciki w życiu, swoje domki, swoich kochających "ludziów";
z dwóch króliczków, którym pierwszej pomocy i schronienia udzieliła Małgosia, a które ruszyły od niej w podróż na południowy zachód kraju,
Szosowy Maratończyk, przemianowany na Kapibarę, zamieszkał już na stałe u Joasi

natomiast Elza:

prawdopodobnie na stałe zostanie u mnie
