Autor Wątek: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek  (Przeczytany 32517 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline madzia.m4

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 173
  • Płeć: Kobieta
[POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« dnia: Sierpień 08, 2012, 22:01:57 pm »
Megi to super spokojna i towarzyska króliczka, która została już kiedyś od nas adoptowana. Jakiś miesiąc temu zgłosiła się do mnie pani, że musi ją oddać ze względu na alergię syna... ???
Pojechałam, zrobiłam Megusi zdjęcia - co rzuciło mi się w oczy to NADWAGA. Była naprawdę gruba. W klatce leżał chleb, kolba kukurydzy, brak siana...  :( Pani mówiła, że Megi sprawia kłopoty, ponieważ gryzie tapety, meble i podłogi. W dodatku posikuje gdzieniegdzie.
Zrobiłam jej kilka zdjęć - oto kilka z nich:




Powiedziałam pani, że źle ją karmi, że należy zaprzestać dawania jej chleba, kolb, dropsów, żeby zostawić ją na sianku i warzywach.
Ze względu na deficyt DT w Poznaniu, a pani mogła jeszcze Megi trzymać - to tam została.

Dziś rano otrzymałam telefon, że z Megi jest źle i że trzeba ją zabrać do weterynarza. Nie myśląc wiele wsiadłam w samochód i pojechałam po nią. Od dwóch dni nie siusiała, nie piła i nie jadła... Leżała tylko bez ruchu w klatce, kiedy zazwyczaj ochoczo biegała do pokoju.
Od razu pojechałyśmy do wetki. Już w samochodzie coś zaczęło mi śmierdzieć, takim intensywnym moczem (bardzo ostry zapach)  :/ :/
Dopiero u wetki jak ją wyjęłysmy to pokazało się wszystko - aż mnie ścisnęło w brzuchu.
Było tak:
Na pupie jedna wielka martwica, odparzenia skórne, zaczerwienienia i smród.


Nad ogonkiem jest naprawdę duża martwica - grube strupy. Wkoło ogonka małe, drobne ranki, wydzielina ropna przy wargach sromowych.
Jeszcze po dokładniejszych oględzinach znalazłyśmy... dziurę - takie duże pęknięcie w skórze aż do tkanki mięśniowej, dość stara musi być bo już zaczyna się zarastać. Nie wiadomo skąd ta dziura.
To ona (koło kieszonek): w środku takie żółte pomarszczone to tkanka tłuszczowa.


Podczas wizyty umyłyśmy jej pupkę w płynie myjąco - dezynfekującym, wetka wycięła futerko w miejscach gdzie jest martwica. Futerko było całe posklejane, śmierdzące i brudne. Woda po myciu wyglądała jak błotko.
Jeszcze zrobiłyśmy UGS (stąd wygolony brzuszek na zdjęciach). USG nic wielkiego nie wykazało. Raczej nie ma zmian w macicy, czego się też obawiałyśmy. Pęcherz raczej ok chociaż wyglądało jakby miała już jakieś osady... To jeszcze będzie do sprawdzenia.

Podczas badania i ucisku na pęcherz zrobiła siusiu - takie gęste, ciemne, lekko krwiste.
Wetka podejrzewa zapalenie dróg moczowych, ewentualnie problemy neurologiczne, które mogą być przyczyną nietrzymania moczu. Też na to mogłoby wskazywać słabe nóżki. Chociaż może nie była często wypuszczana, więc dlatego ma takie chudziutkie.

Jeszcze co ciekawe - podczas badania trzymałam ją za łapki i nagle wyczułam coś dziwnego w przedniej prawej łapce... Okazało się, że to stare złamanie, które bardzo źle się zrosło. Totalnie krzywo zrośnięte kości spowodowało skrócenie łapki. Ehhh - to złamanie mogło być już sprzed adopcji, która była ok rok temu. Temu już nic nie poradzimy - ona sobie dobrze z tym radzi, przyzwyczaiła się. Ale wcześniej musiała się bardzo nacierpieć.

Póki co pupka została oczyszczona, odkażona, Megusia dostała elektrolity, płyny odżywcze, antybiotyk.

Megi jest bardzo słaba, bez problemu poddawała sie wszystkim zabiegom dziś na wizycie. Dlatego też dziś dałyśmy jej odpocząć. Jutro mamy drugą wizytę, na której mamy dostać maść do smarowania pupki. Póki co trzeba dać skórze oddychać i odetchnąć. Możliwe, że bardzo źle się czuje. Na pewno odczuwa duży ból, ponieważ przy czyszczeniu pupki piszczała cichutko.  Wetka miała wrażenie, że to że nie je i nie pije to dlatego, ze straciła już chęć do życia.

Jednak obie miałyśmy wrażenie, że po umyciu pupki usunięciu zalegającego futerka jakby troszkę odżyła :) Oby to był dobry znak!

Teraz Megi siedzi u mnie w łazience  :PP

W klatce ma podkłady higieniczne, by wszystko było czyściutkie i żeby ranki się nie brudziły.
Jak już dojdzie do siebie, a pupka będzie lepiej wyglądała zrobimy szczegółowe badania, które pomogą nam  dojść do tego co jest przyczyną całej sytuacji.
W swoim dotychczasowym domu nie miała brudno w klatce. Żwirek miała tylko w kuwecie, więc raczej nie jest to wynik siedzenia w swoich odchodach. Chyba, że siusiając po pokoju siedziała w tym. Chociaż to byłoby dziwne.

Teraz Megusia wygląda już tak:


Tutaj jej tyłeczek od góry, gdzie jest ta martwica:

Dopiero po usunięciu zabrudzonego futerka ukazała się cała obumarła skóra.





Jestem tylko pełna podziwu dla tego niesamowitego króliczka, że po tylu złych rzeczach, które jej się przytrafiły nadal jest ufna, lgnie do człowieka. Uwielbia być głaskana, jest bardzo łagodna i spokojna. Bez problemu poddaje się wszystkim zabiegom.

Może ktoś chciałby chociaż wirtualnie adoptować Megusie? Potrzebne będą przez dłuższy czas podkłady i leki, dalsze badania.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Megi.

Tutaj jest ogłoszenie adopcyjne Megi: http://adopcje.kroliki.net/rabbits/257#yield
Dam znać jutro, po wizycie co nowego. Mam nadzieję, że odzyska siły, zacznie jeść i pić.

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 08, 2012, 22:12:19 pm »
O matko :/ Przyznam, że pierwszy raz widzę coś takiego, a widziałam już sporo...
Mam tylko pytanie, u kogo z nią byłaś? U p. Lisieckiej??
WO AMIGO

Offline madzia.m4

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 173
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 08, 2012, 22:15:37 pm »
Tak, byłyśmy u p. Lisieckiej.
Jeszcze dodam tylko, że całe szczęście, że nie zdążyły się do tych ran dobrać muchy...

Offline miguelle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 981
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 08, 2012, 22:26:15 pm »
Boże, jak można do takiego stanu doprowadzić królika?! Nie rozumiem jak można nie reagować jak własne zwierze, przez 2 dni (!) nie jadło, nie piło, nie siusiało. Ja fiksuję jak Trut mi tak robi przez więcej niż parę godzin, a co dopiero 48 godzin. Makabra, jak Ty to nerwowo wytrzymałaś Madzia? :(
« Ostatnia zmiana: Sierpień 08, 2012, 22:49:39 pm wysłana przez miguelle »

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 08, 2012, 22:56:48 pm »
Słabo mi się zrobiło normalnie... Jak można tak upaść zwierzaczka? Jak można nie zauważyć, że tak mu się źle dzieje pod ogonkiem?
Adopcja była od Was? Ja nie jestem dobra w takie gadki, ale może należałoby panią opierniczyć i postraszyć?
madzia.m4 podziwiam. No i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Megusi :*

Offline fokida

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 08, 2012, 23:03:21 pm »
ciężka sprawa ;(
trzymam kciuki żeby Mała szybko wyzdrowiała i odzyskała chęć do życia :)

Offline miguelle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 981
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 09, 2012, 00:04:08 am »
Gdzieś jest tutaj wątek tego królika sprzed adopcji?

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 09, 2012, 00:17:21 am »
To wygląda na znęcanie się nad zwierzęciem.Ta "pani" podpisała umowę adopcyjną?Nie napiszę,co mnie trafia,kiedy czytam takie rzeczy.Nie ma za takie karygodne zaniedbania jakiejś odpowiedzialności prawnej?

I mam nadzieję,że takie "dobre panie" spotka w życiu taki sam los,brak opieki,jaki one zgotowały zwierzakom,które kupiły,czy przygarnęły.

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 09, 2012, 00:52:55 am »
a wlasnie  czy w tym przypadku nie mozna wejsc na strone prawna ?podpisala umowe gdzie zobowiazala sie do prawidlowej opieki itd jak widac nie wywiazala sie
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 09, 2012, 01:17:46 am »
Boże biedna królinka, bardzo mi jej żal!:(
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 09, 2012, 01:21:26 am »
a wlasnie  czy w tym przypadku nie mozna wejsc na strone prawna ?podpisala umowe gdzie zobowiazala sie do prawidlowej opieki itd jak widac nie wywiazala sie
W pełni popieram !
Biedactwo taki nefart::((
mam nadzieję, że będzie teraz tylko lepiej
Trzymam za was kciuki

Offline Króla

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 616
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wroclaw
  • Moje króliki: Monti
  • Za TM: Rovisia,Dziubek,Kiciuś,Nedzuś
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 09, 2012, 09:54:14 am »
Jejku  :( Po takiej historii, az chcialoby sie skontrolowac wszystkie kroliki, ktore poszly do adopcji. Moze jakis inny krolik jest w podobnej sytuacji?  :icon_sad

Offline asiol

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 966
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin, Poznań
  • Moje króliki: Jenis, Mundek
  • Pozostałe zwierzaki: koszatniczki, w P-niu pies i gekon
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 09, 2012, 10:01:08 am »
Co u malutkiej?

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 09, 2012, 10:52:49 am »

Offline miguelle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 981
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 09, 2012, 12:36:21 pm »
Również udostępniłam historię Megi na blogu - http://poznanskie-kroliki.blogspot.com/ :( Biedny uszok...

Offline madzia.m4

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 173
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 09, 2012, 12:57:11 pm »
Dziś Megi bez zmian... Może nawet jeszcze bardziej się wyciszyła.
Niestety nie zjadła nic, nie piła, nie siusiała. Zrobiła mikro kupeczki, posklejane.

Te kupki to wszystko, co zrobiła od wczoraj od 17 do teraz...
 
Mam wrażenie, że nie zmieniła pozycji od wczoraj wieczora. Nawet nie wiem, czy nie leży na siusiach, które zrobiła. Ale nie chcę jej ruszać i przekładać bo i tak wszystko ją boli.
Leży i przymyka oczka.
Wczoraj jeszcze przemyłam jej dokładnie oczka, bo miała posklejane od ropki. Bardzo grzecznie się wszystkiemu poddawała, nawet zgrzytała ząbkami przy tym  :jupi
Bardzo lubi jak się ją delikatnie głaska - od razu przymyka oczy i cichutko zgrzyta  :lol

Chciałam ją zachęcić jakoś do jedzenia, dostała marchewkę - powąchała i już myślałam że zje, bo ochoczo się ożywiła - jednak tylko ją polizała.
Tak samo było z listkiem mleczyka i babki. Zgryzła mlecz i zostawiła.

Po południu mamy wizytę, damy znać po niej co i jak.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 09, 2012, 13:46:59 pm »
:((
Mojej Andziulce bardzo pomógł Metronidazol - wręcz uratował
No i podawałam wyciąg z kupek zdrowego królika - Czesia i probiotyk RumenTabs
Przesyłam moc energii dla was obu

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 09, 2012, 13:48:17 pm »
a nie trzeba jej bio lapisu?

[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 09, 2012, 14:32:54 pm »
Babsko musi być pociągnięte do odpowiedzialności za takie znęcanie się :wiking:
Może na forum wchodzi prawnik, który mógłby doradzić? 

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 09, 2012, 14:34:34 pm »
a ais nie bedzie najlepsza do doradzenia?
w
koncu prawnik
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 09, 2012, 14:35:46 pm »
Magda, a może ona ma problem z zębami - to co opisujesz - że bierze w pyszczek i zostawia, że ożywia się ale nie je - może zwiastować problem z zębami. Czy były one sprawdzone?


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 09, 2012, 15:11:35 pm »
Magda jakby co, to ja mam bio lapins, mogę Ci go nawet dziś podrzucić. Mam coś jeszcze, czego nazwy nie pamiętam, sprawdzę jak wrócę z pracy. Daj znać w razie czego
WO AMIGO

Offline madzia.m4

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 173
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 09, 2012, 19:52:51 pm »
Niestety historia Megi nie będzie miała dobrego zakończenia...   :(
Mała umarła dziś pod kroplówką. Bardzo mi jest przykro, tak bardzo chciałam ją ratować :placze :placze

Dziś od rana cały czas z nią siedziałam, zachęcałam do jedzenia, ale jak pisałam - nie chciała. Była już skrajnie odwodniona i wykończona. Było jej wszystko jedno.
Nie miała siły już nawet utrzymywać się na nóżkach. W klatce leżąc "na kurkę" cały czas jej się wysuwały przednie nóżki, jakby nie miała siły ich utrzymać przy ciele. Zachowywała się jak duży worek piasku, jak się ją położyło - tak leżała.
Nie zjadła nic, ani nie piła.

Na wizycie była bardzo słaba już. Na stole podczas wizyty nawet tylne nóżki odjeżdżały jej do tyłu i leżała na brzuchu z łapami wysuniętymi. Pani doktor na wieść o tym, że nie zjadła nic zadecydowała natychmiastowe podanie kroplówki z aminokwasami i witaminami (taką odżywkę, by utrzymać ją).
Niestety malutka nie miała już ochoty na dalsze życie i męki. Odeszła  :( :(

Nawet nie zdążyła dostać połowy dawki kroplówki. Pani doktor chciała ją jeszcze ratować, ale to było na nic. Na koniec z dróg moczowych wydostała się krew.

Ona już od wczoraj nie chciała już żyć. Nie miała siły na walkę, ani motywacji.

Pani doktor twierdzi, że to było coś poważniejszego, a rany, martwica i odparzenia to jedynie następstwo osłabienia. Mała była już tak chora, że prawdopodobnie nie miała siły żeby wstać i leżała we własnych odchodach.
Na pewno swoją rolę odegrała znaczna otyłość. Możliwe, że doszło do stłuszczenia wątroby, która nie pracując prawidłowo doprowadziła do poważnych zmian w organizmie.

Zęby miała dokładnie sprawdzone wczoraj - były ok.

Jutro odbędzie się sekcja Megi, żeby dowiedzieć się co było przyczyną całej sytuacji. Poprosiłam wetkę o taki chociaż skrócony protokół z sekcji.

To, że ona umarła dziś, to było dla niej chyba już lepsze, niż życie w ostatnich dniach z potwornym bólem. Jednak bardzo żałuję, że nie zadziałałyśmy wcześniej. Gdyby trafiła do lekarza chociaż miesiąc temu może nadal by żyła  :placze

Co do winy właścicielki. Możliwe jest, że zgon nastąpił w wyniku nowotworu, który rozwijał się od dawna po cichu.
Możliwe jest także jednak, że otyłość doprowadziła do tak wielu zmian w organizmie, po których nie mógł już on dalej poprawnie funkcjonować. Króliczek tracił siły i apetyt, siedział we własnych odchodach.

Co się nie okaże, jedno jest pewne. Osoba dobrze opiekująca się zwierzęciem zauważyłaby o wiele wcześniej takie pogorszenie, widziałaby rany na pupie i szybko chciałaby zadziałać. Tu tego nie było. Zostaliśmy zawiadomieni za późno.

Bardzo żałuję tego co się stało, ponieważ Megi była cudownym króliczkiem, bardzo łagodna i spokojna. Zasługiwała na dobre, długie życie. Dodatkowo boli to, że była z naszych adopcji. Pośrednicy zawsze do znudzenia powtarzają Nowym Opiekunom o prawidłowym żywieniu, o tym, że chleb, kolby, mieszanka i kukurydza to bardzo złe jedzenie i jest ono niebezpieczne. Jak widać na marne także wbijamy do głowy wizyty kontrolne u weterynarzy.

Na pewno sprawa Megi nie zostanie zapomniana.Będziemy starały się coś zdziałać.

Musimy poczekać do jutra - po sekcji będzie już wiadomo co było przyczyną śmierci i czy można było temu zapobiec.


Bardzo dziękuję wszystkim, którzy kibicowali Megi i mieli nadzieję, że uda nam się jej pomóc.
Dziękuję też tym, którzy chcieli pomóc finansowo oraz zakupić jedzenie i środki.

Megi na pewno teraz już kica za tęczowym mostem, gdzie ma do woli świeżą trawkę, pyszne owoce i warzywa, a jej zgrabne ciałko bez problemu kica i skacze gdzie tylko zechce  ;) A złamana nóżka jest sprawna jak ta zdrowa. Już teraz jej nic nie grozi, żaden chleb czy kolba. pokicała do swoich, gdzie będzie już szczęśliwa... Tam na pewno będą o nią dbali  :przytul:

Trzymaj się Malutka  :swieca:

Offline miguelle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 981
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 09, 2012, 20:06:02 pm »
Tak mi przykro z powodu tego uszaka. Na prawdę miałam nadzieję, że u Ciebie nabierze chęci do życia, że uda się ją uratować i jeszcze znajdzie kochający domek ;( albo przynajmniej bezboleśnie dożyje starości...

Biedulka :swieca:

Offline FankaFrugo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 190
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 09, 2012, 20:08:05 pm »
 :( Teraz przynajmniej nie cierpi.

Offline szyszka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2639
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Skalar
  • Pozostałe zwierzaki: piesek Miki
  • Za TM: Tola, Lola
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 09, 2012, 20:09:27 pm »
Ojejku.... No po prostu nie do wiary... Biedna Megi... :( :( :swieca Myślałam, a wręcz byłam pewna, że jeszcze kiedyś będzie szczęśliwa u nowego, odpowiedzialnego opiekuna, zdrowa i zgrabna... Los chciał inaczej :(
Trzymaj się madzia...
Szyszka Szyje - akcesoria dla zwierząt, ludzi, spódnice tiulowe, posłania, plecaki, wkłady do transporterów.


http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14139.0.html
 Tolcia - 14.10.11-06.03.14 (*)

Offline withinbacardi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 09, 2012, 20:11:51 pm »
Bardzo smutna wiadomość.. :(

mimo wszystko, mam nadzieję, że nie odpuścicie, i że "właścicielka" odpowie za to co się stało....

Offline sowcia_masterka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 442
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 09, 2012, 20:45:41 pm »
czytam to i nie mogę przestać płakać, biedna maleńka Megi :swieca:
żałuje, że w Polsce nie można linczować ludzi, chętnie pojechałabym do tego babska :wisielec:
jak ona mogła patrzeć na to co się działo z Megi, no jak???? mam nadzieję że ją pozwiecie za znęcanie się, za brak dostatecznej opieki, za cokolwiek, byle by poniosła karę za to jak to zwierzątko cierpiało...
 i życzę temu babsztylowi, żeby zeżarły ją od środka wyrzuty sumienia, żeby myśl o "jej" króliku nie dawała jej spać po nocach, choć to i tak mało jak na takiego człowieka...
Mam nadzieję, że kiedyś to przeczytasz ty PSEUDO właścicielko- JESTEŚ MORDERCZYNIĄ!
Zniewo­liliśmy resztę zwierzęce­go stworze­nia oraz pot­rakto­waliśmy naszych da­lekich ku­zynów w fut­rach i piórach tak ok­rutnie, że po­za wszelką wątpli­wość, gdy­by mieli oni stworzyć re­ligię, sza­tanem byłby dla nich człowiek.
William Ralph Inge

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 09, 2012, 20:56:27 pm »
Sowcia,myślę i czuję to samo.Brakuje słów,żeby o tym pisać...

Biedna,kochana królinka przynajmniej już nie cierpi.Mam nadzieję,że tam,gdzie teraz jest,jest bardzo szczęśliwa.

Offline asiol

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 966
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin, Poznań
  • Moje króliki: Jenis, Mundek
  • Pozostałe zwierzaki: koszatniczki, w P-niu pies i gekon
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 09, 2012, 20:58:20 pm »
Nie mogę uwierzyć, smutny okres na forum :( Uszaki odchodzą przez czyjąś skrajną NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ i głupotę :( Wczoraj Bosman, dzisiaj Megi. Tak bardzo mi przykro i mam nadzieję, że za TM nic jej już nie dolega, nic nie boli.

Liczę, że jej "opiekunka" poniesie konsekwencje tego co zrobiła.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 09, 2012, 21:00:26 pm »
Droga Megi, miałaś jeszcze żyć i być szczęśliwa pod dobrą opieką :(


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Asieńka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1265
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Mielec
  • Za TM: Kochany Pimpuś (09.2010 - 10.12.2014) Kochane Słoneczko (05.2009 - 09.10.2016)
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 09, 2012, 21:12:05 pm »
Biedactwo, takie smutne miała życie... :( Śpij spokojnie, malutka. Bez bólu i cierpienia.

Dla Megi...  :swieca:


Offline Scampi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1429
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Edzio "Dziulek"
  • Za TM: Skampusia "Cika" moje słońce
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 09, 2012, 21:58:10 pm »
Nie byłam w stanie przeczytać całości. Żal serce ściska, a łzy same lecą. Jestem dużą dziewczyką, ale taka ignorancja ( mówię o pierwszej właścicielce) sprawia, że mam ochote tłuc babe po głowie. Jesteś wspaniałą osobą! A malutka już nie cierpi...

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 09, 2012, 21:59:58 pm »
Nie wierzę... Naprawdę nie mogę uwierzyć... :( Trzymałam kciuki z całej siły za nią, żeby się udało. Żeby żyła i była szczęśliwa. Bo na to zasługiwała.
Wstydzę się, że jestem człowiekiem i że otaczają mnie tacy "ludzie"... Również mam nadzieję, że jej "opiekunka" poniesie konsekwencje.
Dobrze, że już ją nic nie boli i teraz jest szczęśliwa z innymi uszakami.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 09, 2012, 22:37:31 pm »
:( :( :(
Madziu, jasnowidzami nie jesteśmy, a przewidzieć, że niektórzy ludzie są tak totalnie popieprzeni tym normalnie odczuwającym jest trudno.
Bardzo współczuję

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 09, 2012, 22:52:08 pm »
Tak bardzo przykro czytać...
Megi, kicaj wesoło za TM :swieca:

Offline Minka.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 09, 2012, 23:08:39 pm »
Bardzo mi przykro ;( :(.


Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 09, 2012, 23:22:01 pm »
O matko.... tak bardzo mi przykro ;(
WO AMIGO

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 09, 2012, 23:56:43 pm »
Sądzę, że kobietę powinno podać się do sądu za znęcanie sie nad zwierzęciem. Powinna ponieść konsekwencje zaniedbań wobec małej i znęcania się (no bo skąd ta dziura??? )
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 10, 2012, 00:03:22 am »
Przede wszystkim - podpisała umowę adopcyjną! czytać umie, wiedzę uzyskała ech...a mówią, że człowiek to brzmi dumnie

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 10, 2012, 11:42:02 am »
Na razie nie mam informacji, jak sie nazywa wlascicielka krolika, od kogo i kiedy adoptowala i w jakich okolicznosciach, ani nie znamy wyniku sekcji. Zobaczymy, co sie da zrobic.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 10, 2012, 12:58:46 pm »
Na szczęście SPK ma działającą Bibliotekę Praw Zwierząt wierzę, że dziewczyny od spraw prawnych nie odpuszczą !

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 10, 2012, 22:55:15 pm »
Witajcie,
troche mną zdjęcia wstrzasnely i wiadomość o tym, ze megi nie przezyla... nie jestem osobą lubiącą odwet, ale nie umiem zrozumieć sytuacji w jakiej megi sie znalazła - chodzi mi o zachwanie właścicielki. Uważam, że w zyciu nie ma nagród ani kar a są tylko konsekwencje. Podejmując decyzję jaką jest opieka nad zwierzakiem,który juz wcześniej przeżył przykre wydażenia zobowiązuje się człowiek do zachowania się odpowiednio- bez wymówek ze sie nie wiedziało/umiało. Uważam, że jednym z największych błędów spk byłoby zostawienie tej sytuacji bez konsekwencji dla właścicielki Megi. Bo taka osoba w przyszłości może ponownie skrzywdzić. Nie wazne czy to bedzie znow krolis lub inny zwierz. Takie zachowanie powinno byc ukarane.
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 11, 2012, 20:55:24 pm »
ktokolwiek robil w zyciu interwencje to wie ze nie ma co sie odgrazac, ze sa terminy do realizacji i trzeba dokumentowac wszelakie spotkania, rozmowy, afery etc
w takim przypadku jak ten musi byc np. foto krolika z chlebem, w tle musi byc rozmowa gdzie padna dane wlascicielki ... ze mozna niby przypadkiem nagrywac komorka
przypadek bosmana ze sklepu ze stycznia br nie doczekal sie zadnej realnej akcji i reakcji spk w stosunku do sklepu i lekarza .....
Bosmana juz nie ma a sklepowi jest duza szansa ze sie wszystko upiecze, tak samo jak Dr Smierc

jesli tym razem cos chcecie zrobic to robcie ... jak chcecie pomocy to albo macie poznanski TOZ pod nosem albo dzwoncie i piszcie do VIVY lub do dziewczyn z Torunia ...
oni/one powinni pomoc, dwie wymienione to sa duze organizacje i robia duzo interwencji, swinki tez do nich pisza i dzwonia
jak bedzie problem z viva to poprosze o PW ... to nie jest pospolite ruszenie, a terminy biegna nieublaganie
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline madzia.m4

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 173
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 11, 2012, 21:26:44 pm »
Załączam tylko protokół z sekcji - myślę, że wszystko jasne...


Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 11, 2012, 21:33:24 pm »
jak dla mnie wszystko jasne- mam ochote zatłuc ta"opiekunke " golymi rekami
ile Megi przebywala w tym domu i czy jest jakas dokumentacja med sprzed adopcji?
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Marty

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 331
  • Płeć: Kobieta
  • Just hate people,love bunnies...
  • Lokalizacja: Katowice
  • Moje króliki: Psotka&Kajtek i Chrumcia
  • Za TM: Filipek(6.6.2011),Krówcio (24.1.2015)...
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:20:10 pm »
Osoba podpisała umowę, musi ponieść konsekwencje. Tak jak niektórzy wspominali. Sprawiedliwość musi zapanować: uratowaliście biedactwo już jeden raz: ale ratowanie jej po raz drugi nie powiodło się. To już przesada wszystkiego: ludzkiej głupoty itp. można wiele mówić...., ale interwencja od osoby która adoptowała umęczone zwierzę:O nie zwróci Megi, niestety... próbuje powstrzymać emocje, ale się nie da. Mój adopcyjny Filip zmarł na moich rękach po czterech miesiącach, pomimo natychmiastowej wizyty u dr Barana i podania leków. Wtedy sama w żałobie chciałam umrzeć za niego; życie za życie. Filip miał najlepsze warunki, był troszku schorowany, ale obwiniam się za to cały czas, choć minął ponad rok. Miał prawidłową dietę, a jednak był delikatny. Pamiętam, jak cierpiał, nie mogłam mu pomóc a płacz i jęk, jedyne dźwięki jakie wydał z gardełka, gdy u mnie mieszkał, było ostatnie głośne westchnienie śmierci. Człowiek zasypia, króliki wzdycha gorzej niż dziecko a koń płacze. Gdy czytałam wątek Megi, od razu przypomniałam sobie o wszystkim... nigdy taka osoba nie powinna być uniewinniona. Czy ta kobieta/osoba pozwoliłaby cierpieć swojemu dziecku? Czy ktoś pozwoliłby by adoptowane dziecko umierało w rodzinie? Nie, ta osoba poniosłaby konsekwencje. Życie Megi i ona sama, pomimo że jest królikiem a nie człowiekiem, było jest i będzie, tak samo wartościowe jak tej pani, jej dzieci i moje.
Wybaczcie za tak emocjonalną wypowiedź i może przesadzoną według niektórych. Jednak człowiek jest zwierzęciem.
Just hate people,love bunnies...

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:31:48 pm »
Nie ma nic emocjonalnego w dążeniu do wyciągnięcia konsekwencji z niedotrzymania Umowy Adopcyjnej. Prawo w Polsce nie pozwala na znęcanie się nad zwierzętami - a znęcaniem się jest także zaniehanie leczenia i niewłaściwe warunki.

Co więcej, uważam, że takie sprawy decydują o wiarygodności organizacji - jeśli SPK nie zareaguje, to każda umowa adopcyjna jest zwykłym świstkiem papieru.

Niech śmierć tego króliczka nie pójdzie na marne.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

sonia

  • Gość
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:36:38 pm »
Co więcej, uważam, że takie sprawy decydują o wiarygodności organizacji - jeśli SPK nie zareaguje, to każda umowa adopcyjna jest zwykłym świstkiem papieru.

I ja tak uwazam.

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:44:36 pm »
dokladnie- tu bym tej babie nie popuscila- nikt jej nie zmuszał do adopcji
wziela zwierze które juz sporo przeszo i zaśłuzyło dom najlepszy z mozliwych a nie na to co ja spotkało
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:52:16 pm »
Podpisuję się pod tym,co napisała Eni-nic dodać,nic ująć.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:55:10 pm »
 Czy zarząd SPK podjął juz jakieś działania?

Offline oscarez

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 538
  • Płeć: Mężczyzna
    • muzyka
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 12, 2012, 18:36:16 pm »
Również uważam, że baba powinna ponieść konsekwencje. Jeśli nie mogła odpowiednio zaopiekować się zaadoptowaną z własnej inicjatywy Megi mogła zwrócić się spowrotem do stowarzyszenia. W tym przypadku uważam, że poprostu zamęczyła Megi na śmierć. To świadoma i dorosła osoba więc "nieświadomość" tego co działo się z króliczką w tym przypadku nie jest żadnym wytłumaczeniem. Mogła zwrócić się o pomoc do pośrednika adopcyjnego. Lottie i Krusio to moje oczka w głowie. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić takiej sytuacji. Jak Lottie ma focha i się chowa po kątach to dostaje świra czy przypadkiem jej coś nie jest.
To był akt znęcania się nad zwierzęciem które sama wzięła pod opiekę. Byłbym bez litości w tej sytuacji.

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 12, 2012, 19:38:36 pm »
czy bylo czy nie .... w formularzu adopcyjnym powinna sie znalezc o tym informacja, skoro nie bylo to IMHO przyjmuje sie z futrzakiem nie bylo zadnych problemow przed przekazaniem do adopcji
BTW na protokole z sekcji nie jest napisane wprost ze to sie przyczynilo ... czyzby lekarz sie ubezpieczal ? to nie jest biegly sadowy wiec lekarz z duza doza pewnosci moze stwierdzic przyczyny, a nie moze albo prawdopodobnie ... a potem takie czy inne nieostrozne slownictwo moze pograzyc negatywnie cale postepowanie, biorac pod uwage podejscie czesci sadow do takich spraw

wlasciciel Magda M ? a nie ta kobieta .. to jak bylo finalnie z ta adopcja ?!
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 14, 2012, 17:52:44 pm »
i jak sprawa z tą zwyrodniałą babą?

Offline Alma

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 264
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 14, 2012, 18:32:36 pm »
Ja to myślę, że Megi psociła, ta jej za karę nogę złamała. Zauważyła także, że zrobiła się gruba, więc zrobiła jej głodówkę, a potem znów ja pasła. Stąd część dolegliwości żołądkowych tej biedaczki.

Możemy pisać, ale i tak każdą decyzję co z tą sprawą zrobić podejmuję ais (Pani Iwona) oraz Zarząd SPK.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 14, 2012, 18:35:40 pm »
Tak myslałam, że Zarząd, bo to przecież adopcja SPK

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 14, 2012, 19:13:03 pm »
Cytuj
Podpisuję się pod tym,co napisała Eni-nic dodać,nic ująć.


I ja także

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 12, 2012, 17:50:20 pm »
Drodzy Pańśtwo z Zarządu SPK, pod których to auspicjami jest to forum, czy KTOKOLWIEK raczy sie wypowiedzieć na powyższy temat, czy może czekacie aż forumowiczom opadną emocje i sprawe w gąszczu papierów sie zakopie a osoby zameczajace zwierzeta dalej beda sobie ot tak chodzic po swiecie i krzywdzić zwierzeta?

Od śmierci Megi minął już ponad miesiąc. Po co robiono sekcje zwlok [wydajac dodatkowo na to pieniadze za które możnaby pare innych rzeczy sfinansowac] skoro sprawa dalej została zakopana?

Nie tylko ja czekam na jakąś kontynuację tematu lub przynajmniej wytłumaczenie sprawy!
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 12, 2012, 17:57:30 pm »
ja tez właśnie chciałam o to pytać
to nie było bezpańskie zwierze a zwierze zaadoptowane- ta umowa powinna dawac zwierzakowi gwarancje bezpieczenstwa, otoczenia opieka i uczuciem- nikt tej kobiety do adopcji nie zmuszal, zobowiazala sie przeciez dobrowolnie dac maleńkiej drugą szanse na lepsze zycie a zgotowala jej taki los

to nie powinno ujśc nikomu płazem bo ludzie mogą stracić wiare w to że ta umowa i oddawanie królika do adopcji spk gwarantuje mu dobre zycie (co nie znaczy oczywiscie ogrom zabawek itd ale przynajmniej opieke weta, odpowiednie karmienie, kontakt z ludzmi i mozliwosc wybiegania sie)
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #60 dnia: Wrzesień 12, 2012, 18:08:26 pm »
Też chciałabym wiedzieć,co dalej z tą sprawą.Nie można tego tak zostawić,zgadzam się w pełni z dziewczynami.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #61 dnia: Wrzesień 12, 2012, 21:44:24 pm »
Przyłączam się do powyższych wypowiedzi

Offline kucharz19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 754
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #62 dnia: Wrzesień 12, 2012, 22:39:38 pm »
klaudiapiwo pozwól, że Zarząd sam podejmie decyzję kiedy i w jaki sposób ma się ustosunkować do wypowiedzi ludzi. To, że nie ma tutaj na razie naszej reakcji, nie oznacza, że siedzimy na 4 literach i nic nie robimy. Poza tym, widzę, że jesteś znawcą prawa i doskonale sobie radzisz w sporządzaniu dokumentacji prawnych itd. Rozumiem, że chcesz sporządzić wszystkie ewentualne pisma prawnicze i poświęcisz na to 40 godzin tygodniowo minimum?

Żadna umowa nie chroni nikogo przed niczym. Macie teraz bardzo aktualną sprawę Amber Gold, ludzie tez mieli umowy, a pieniędzy nie dostaną. - abstrahując od całej sprawy.

Występujecie tutaj pod pseudonimami, jeśli ktoś ma jakiekolwiek obiekcje co do działań Zarządu Stowarzyszenia lub samego SPK, proszę napisać skargę podając swoje dane i wysyłając ją na adres zarzad@kroliki.net lub w formie listu tradycyjnego. Adres podany jest w zakładce kontakt na stronie www.

Sprawa jest analizowana i obecnie jest prowadzone postępowanie wyjaśniające. Jeśli owe postępowanie się zakończy, Zarząd wyda w tym temacie stosowne oświadczenie, które zostanie opublikowane na stronie www.

PS: Proszę o trochę cierpliwości w tej sprawie. Nic nie dzieje się w ciągu 2 minut.

Jeśli ktoś ma jakiekolwiek pytania, zapraszam do kontaktu.


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2012, 22:43:42 pm wysłana przez kucharz19 »

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #63 dnia: Wrzesień 12, 2012, 22:53:57 pm »
Sprawa jest analizowana i obecnie jest prowadzone postępowanie wyjaśniające. Jeśli owe postępowanie się zakończy, Zarząd wyda w tym temacie stosowne oświadczenie, które zostanie opublikowane na stronie www.
Dziękuję za info

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #64 dnia: Wrzesień 12, 2012, 23:02:55 pm »
Wlasnie tego brakowalo. wiecej nie oczekiwalam. dziekuje
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #65 dnia: Wrzesień 27, 2012, 14:50:12 pm »
Ponieważ niestety Megi już nie jest do adopcji  :( jej wątek zamykam a odnośnie toczącego się postępowania w tej sprawie śmiało można pisać do kucharza19 albo ogólnie do Zarządu SPK :)

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #66 dnia: Grudzień 05, 2012, 14:01:09 pm »
Informuję że zarząd zgłosił zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie królika.
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.