Wczoraj odebrałam z Wrocławskiego Schroniska królika, rasa raczej Himalajski. Na pierwszy rzut oka zdrowy, jednak dokładnym obejrzeniu okazało się, że nie ma "stopy". Dostał imię Julian. Waży 3,5 może 4 kg. I jest bardzo przyjazny. Po wypuszczeniu z transportera od razu przychodzi się miziać, wskakuje na kolana i podkłada łepek do głaskania.
Wczoraj był także u weta, obejrzał nóżkę, dziś RTG, wszytko wyszło ok. Julian ma tylko część łapki amputowanej a nie całą więc tak na prawdę w ogóle tego nie widać. Kica szybko i zwinnie. No i niestety podrywa panienkę w DT- niesterylizowaną samicę. Dlatego bardzo prosimy o pomoc w uzbieraniu pieniążków na kastrację. Oba króliczki męczą się- ich popęd jest spory:D
Razem z Julianem proszę o wsparcie i wpłaty na konto Stowarzyszenia:
Stowarzyszenie Pomocy Królikomul. Ringelbluma 3 lok.21
01-410 Warszawa
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.Az dopiskiem: na kastrację Króla Juliana
Wszystkim bardzo dziękujemy!A teraz jeszcze kilka słów o Julianie. Widać, że miał dobry dom, zadbany, oswojony, zero agresji- idealny królik, załatwia się do kuwety. Na dodatek tyle ciałka do kochania...
Kto pokocha Juliana?
Zdjęcia będą dopiero wieczorem.