Valko to roczny króliczek, ok 2 tyg temu przeszedł zabieg kastracji. Królik kichający, od 5 stycznia bez leków. Dwie godziny temu zauważyłam, że Valko nie ma siły sie podnieść, leżał na boczku i przewracał się kilka razy próbując wstać. Prawie nie kica, rozkłada się z wywalonymi wszystkimi czterema łapkami. Chwilami próbuje sie podnieść ale tylne łapki jakby odmawiają posłuszeństwa i zamiast wstać królik wycofuje się do tyłu. Jednocześnie może ich używać, bo postawiony na dywanie chodzi, a nawet wskoczył przed chwilą do kuwety. W nocy pił i jadł, teraz odmawia wszystkiego. Ma przyspieszony oddech, obniżoną temperaturę ciała i mętny wzrok. Byliśmy o weta, osłuchowo nie ma zmian, brzuch miękki i pusty. Wetka go nawodniła, podała elektrolity i catosal. Nie widziała wskazań do podania antybiotyku. Przed chwilą król się zsikał pod siebie. W gabinecie kicał normalnie. Najbardziej charakterystyczne jest to jego kładzenie się z wyrzucaniem tylnych girek. W tej chwili girki całe się trzęsą.
Mówiłam że król przebywa z króliczką u której w moczu wykryto ec, ale wetka stwierdziła że objawy nie przypominają tej choroby.
Czy ktoś się z czymś takim spotkał? Co to może być? Co mogę zrobić?