Od pewnego czasu wydawało mi się, że mój Moniek niedowidzi. Po wrzuceniu do klatki przysmaku szukał go jak piesek - bardziej węsząc. Dzisiaj przy okazji wizyty kontrolnej weterynarz oglądnęła mu oczka i okazało się, że lewa źrenica nie reaguje. Poszukuję zatem dobrego weterynarza okulisty w Krakowie. Może ktoś słyszał o podobnym problemie u królików? Poza tym Mońkowi nic nie dolega. Jest zawsze regularnie szczepiony, odrobaczany, ma u weta czyszczone uszy i obcinane pazurki. Nie ma kłopotów z uzębieniem. Jest dosyć duży i grubaśny, bo waży 3,5 kg, ale to baranek, a one są z reguły większe. Moniek jest też wykastrowany.