Mam ten sam problem ... dziś wstałam rano i wygląda to tak...
tak jak rano rzucała się na jedzenia, jakbym ją głodziła to ją nie interesuje
ogólnie nie wygląda jakby ją coś bolało. Prawie jestem pewna że to ciaża urojona. Jak mam jej jednak nie niszczyć gniazda jak zrobiła je między wejście do klatki a kocem... nie mam jak jej wypuścić a ma się ruszać piszecie?
Wrzuciłam jej jak mówiliście papier i chusteczki i idę zaraz po watę.
To samiczka oczywiście bez sterylizacji
niestety pół roku ostatnie miałam mega problemy finansowe i nie mogłam jej wysterylizować, ale widzę, że teraz się męczy mała
Otworzyć jej te drzwiczki kosztem gniazda?