Kochani Zakróliczeni Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy pojawili się na VI spotkaniu i wszystkim, którzy bardzo chcieli, ale nie dali rady
Frekwencja dopisała jak nigdy, najwytrwalsi zakróliczali się do wczesnych godzin porannych
a wszyscy wyglądali na zadowolonych
Gorąco dziękuję:
-
Brruni za pomoc,
-
Kic za to, że zdarła się ze mną bladym świtem do radia i darła wieczorem z imienin na Kazimierz,
-
Worrkom za mega-wypasioną krzyżówkę i nagrody,
-
Klaudipiwo za organizację lokalu,
-
Elmom za boskie czerwone króliki,
-
Ani za poczęstunek z surowego brokuła,
- wszystkim, o których zapomniałam – za szczególne zasługi,
- wszystkim, którzy słuchali Kliniki Zdrowego Królika - Chomika - Królika
- tym, co przyjechali z daleka – że przyjechali z daleka
oraz
- tym, którzy nie znali nikogo, ale odważyli się na uczestnictwo
DorotceAuriskowej i Oscarezowi gratuluję wygrania labiryntowego konkursu
Gratuluję też zwycięzcom krzyżówkowym – kimkolwiek byli
Mam nadzieję, że Worrki podpowiedzą imię laureata – ja pogubiłam się w miejscach na podium, bowiem wszyscy niezależnie od wyniku z rozkoszą międlili cukiery
Mimo że liczyłam na większy odzew obuwowy
to kilka osób nie zawiodło – bardziej zdesperowani tworzyli obuw dopiero w drodze na spotkanie, ale co tam
Pomyślałam sobie (acz dopiero dzisiaj niestety), że można było uczynić konkurs na najlepszy obuw – ale to nic straconego, nadrobimy na spotkaniu kolejnym
Nie pamiętam, kiedy ostatnio krążyłam po nocy po Kazimierzu w poszukiwaniu paszy i kiedy śmieszyły mnie opuszczone samotnie puste butelki pod okrąglakiem
Było mi niezmiernie miło widzieć Was wszystkich – bardzo, bardzo dziękuję
Fragment upamiętniający super-króla w otoczeniu obuwów
Do zobaczenia!