Dziękuję w imieniu Pana Michała za chęć pomocy
Wiedziałam, że znajdę tu osoby, którym los tych zwierząt nie będzie obojętny.
Jeśli chodzi o pomoc, to myślę, że bardziej trzeba jedzenia czy sianka dla zwierzaków, niż pomocy wolontariuszy jako tako ze względu na to, że tych udomowionych stworków jest mało w porównaniu z dzikimi, a do dzikich Pan Michał i tak nie wpuści, co jest raczej zrozumiałe. Pomyślałam więc o ogłoszeniach tych adoptusiów
Potrzeba też, jeśli ktoś miałby dojścia, koziego mleka czy mleka dla niemowląt dla młodego jelonka i dzika.
Nie wiem, jak będzie z DT, więc Iskro wyślę Ci PW z numerem do Pana Michała i proszę, dogadujcie się między sobą