Autor Wątek: Brzuszek  (Przeczytany 15994 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

agnieszka_la

  • Gość
Brzuszek
« dnia: Marzec 15, 2006, 13:00:15 pm »
Wybaczcie jeżeli wpisałam ten temat w nieodpowiedni dział, ale nie wiedziałam gdzie go umieścić.
Poweidzcie mi jaki królik powinien mieć brzuszek??
Czy miękki, ale taki sprężysty, czy raczej twardy( chociaż nie sądzę) ,Czy bardzo miękki??
Po czym rozpoznać, że z brzuszkiem jest coś nie tak.Bo sprawdzam i sprawdzam i nie wiem czy jest ok. czy nie.
Mordka ma brzuszek średnio twardy, po nocy jak mniej je ma miękki.
A Kapral ma miękki, chyba że ma wzdęcie - wtedy jest średnio miękki  tylko, w obszarze jelit, okręznicy jest twardy.
Poradzcie kiedy jest ok.

ulpu

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 15, 2006, 15:19:04 pm »
A, że zapytam, po co ciągle macasz króliczkom brzuchy, jeśli czują się dobrze? :) Jeżeli nie ma jakichś niepokojących objawów to nie ma sensu tego robić :)

Brzuszek powinien być dosyć miękki, jeśli króliś jest zdrowy.

agnieszka_la

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 15, 2006, 15:38:30 pm »
Hmmm:) sprawdzam, bo Kapral miał niedawno biegunkę, wczoraj mi sie zgazował i dzisiaj trochę też. Poznałam to dopiero po odgłosach i tym, że zgrzytał ząbkami :(
Mordce znowu zdarza sie twardy i jej bobki nie sa powiedzmy idealne.Też miała problemy z brzuchem jak była mała i trochę się to za nią ciągnie.
Dlatego też chciałam wiedzieć - jestem juz po prostu przewrazliwiona, bo one dużo chorują :(

anUSZka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 15, 2006, 16:55:32 pm »
Brzuszek powinien byc sprezysty, ani za miekki, ani napiety i twardy. Bardzo dobrze, ze sprawdzasz stan brzuszka.
Uzywasz Espumisan na gazy?

To dobrze, ze sprawdzasz brzuch... moze masz niewyregulowana diete i stad problemy?

agnieszka_la

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 15, 2006, 17:24:22 pm »
mam espumisan. A dokładnie jest tak jak mówisz: niewyregulowana dieta.Kaprala mam od niedawna.Miał ostrą biegunkę, był na sianku 3 dni - teraz po mału wprowadzam mu granulat.
Mordka równiez miała problemy po zieleninie - była dieta.Potem nie mogłam dostac Alexa więc był Vitapol teraz znowy wprowadzam alexa.
biedne sa z tym żywieniem, wiem:(
Ale odnoszę takie wrażenie, że coś mi nie idzie z ich dietą włśnie, mimo, że stosuję sie do zaleceń. One juz mają po 4 miesiące i Mordce dopiero pierwszą zieleninkę zaczęłam wprowadzać. Mam nadzieję, że nie skończy sie to biegunką, znowu:(
Pozdrawiam

agnieszka_la

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 15, 2006, 17:25:23 pm »
Gdzies popełniam chyba błąd - ale nie wiem gdzie:(

anUSZka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 15, 2006, 17:34:52 pm »
Masz po prostu bardzo wrazliwego kroliczka, powolutku musisz znalezc taka formule diety, ktora nie bedzie go podrazniala... moj Nikutek jest taki. Bylo wszystko dobrze przez 2 lata, teraz zrobilam kontrolne zdjecie rtg - siedzi masa tym razem w zoladku, wlasnie sie dowiedzialam. A wyglada na zdrowego.... taki juz nasz los z delikatnymi kroliczkami.

Dobrze, ze masz Espumisan, gazy sa bardzo bolesne dla kroliczkow i dobrze jest szybko je rozpoznawac i reagowac, bo moga prowadzic do eskalowania sie problemu. Radzilabym tez probiotyk (chocby Lactobacillusa, tez mozesz sama dostac w aptece) do odbudowania flory bakteryjnej jelit. Moze Ziabak zna lepszy probiotyk, mozesz ja zapytac.

Zdjecie rtg przydaloby sie w tym momemcie, jesli masz gdzie zrobic, jesli nie, probuj powolutku z dieta, dawaj tylko malutkie ilosci tego, co wprowadzasz do diety. Np. Niko je sladowe ilosci granulatu nawet obecnie - i  to takiego chudego, jakie nawet nie sa dostepne w Polsce, wszystko inne lub wiecej - i biedak choruje.

Pije duzo?

agnieszka_la

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 15, 2006, 18:09:46 pm »
o kurcze :((( Przykro mi, że Twój Nikuś taki biedaczek:(
Zastanawiam się czy to też nie w tym rzecz, że duzo dostaje leków. Bierze skanomune, tetraseptin i daję mu lakcid no i teraz jeszcze ten espumisan.
A Kaprala mam od niedawna, może to tez ta kwestia??
A wody pije bardzo dużo.Prawie cała butelka 320 ml na dzień.Zawsze pił dużo, ale nie aż tyle.
znowu Mordka pije bardzo malutko i z tego tez chyba powodu jej bobki sa bardzo małe.
Ale może po prostu odstawić granulat i przestawic na zieleninkę. Tylko,czy to nie za dużo zmian dla nich?

anUSZka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 15, 2006, 20:28:36 pm »
Nie pomylilas cos z tymi nazwami lekow? Tetraseptin, z tego, co znalazlam na internecie, sluzy do mycia rak przed operacja, a tego skanomune w ogole nie znalazlam... Espumisan i Lakcit sa calkowicie bezpieczne, nie maja interakacji z innymi lekami. Skontaktuj sie z p. Lidia Lewandowska na forum jej lecznicyhttp://www.lecznica-oaza.strefa.pl/forum w sprawie tych lekow i leczenia.

Z ta dieta to musisz sie zdecydowac sama, czy sprobowac raczej z zielenina, czy z granulatem jeszcze raz.

Moj Niko nie taki biedny - udalo sie go uratowac i mam nadzieje, ze bedzie dlugo zyl, tylko diete ma troszke bardziej specjalna :)

agnieszka_la

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 15, 2006, 20:57:53 pm »
Nie, nie pomyliłam:) Tetraseptin jest na niezyt nosa, a skanomune podobnie - wzmacnia układ odpornościowy i górne drogi oddechowe. Leki sa bezpieczne, nie ma z tym problemu.

No tak muszę zdecydować - tylko to nie takie łatwe:(
Chyba pociągnę jeszcze parę dni z granulatem, bo może to inna przyczyna.Jak nie przejdzie to regulacja siankiem i znowu próba z zieleniną.
Dziękuję za pomoc :) Mam nadzieję, że moge liczyć na kolejną w razie czego:)
Serdecznie pozdrawiam

agnieszka_la

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 19, 2006, 23:38:40 pm »
Kurcze...nie jest dobrze.:(
Wzdęcia nadal są. I u Kaprala i w mniejszym natęzeniu u Mordki.
Wprowadzam granulat - biegunek nie ma. Wyeliminowałam zuzalę bo miały lużniejsze bobki i jest ok.

Ale te wzdęcia:(((  
Poza tym jak piją to miauczy im w brzuszkach - nie zawsze, ale często:(((
Czego to jest objaw?? Wzdęcia własnie? czy może zaburzeń flory w jelicie ślepym?? Ale lakcid dostaja cały czas.
Ile czasu mogę im podawać espumisan, albo węgiel?
Czy to nie doprowadzi wkońcu do czegoś poważniejszego??

Poradzcie prosze.

Pozdrawiam

anUSZka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 20, 2006, 03:12:25 am »
Espumisan mozesz spokojnie podawac, nie wiem, jak z weglem. Moim tez "miauczy" w brzuchu, jak pija, chyba nic im nie jest. Mozesz tez masowac brzuszki, chyba u ziabaka na stronie jest opis, jak to robic.

bonnie_blue

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 20, 2006, 06:45:29 am »
Węgiel tez jest O.K. Ja mam w apteczce dla Bobka zawsze wegiel, espumisan, no-spa i jakies herbatki ziolowe (np. rumianek).
P.S. Mi czasami tez miauzy w brzuchu kiedy pije, wiec to nie jest nic groznego :)

Monia

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 20, 2006, 07:50:10 am »
mojemu tez tak sie smiesznie w brzuchu robi jak pije :) a ze wzdeciami chyba wygralam juz :) bo maluszek sie 2 dni z nimi meczyl :(

agnieszka_la

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 20, 2006, 13:52:57 pm »
Ale numer :) I miauczy im i są zdorwe? Mnie to zdziwiło. Bo juz jakiś czas mam Mordkę i nigdy jej nie miauczało.Zaczęło dopiero po tym jak miała problemy ze wzdęciami.Z Kapralem identycznie.

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Brzuszek
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 28, 2006, 20:02:44 pm »
miauczy, miauczy - moim też miauczy jak piją. To jest raczej prawidłowe, bo moje nie miewały nigdy wzdęć a takie odgłosy towarzyszą piciu odkąd pamiętam.

Lejka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 29, 2006, 10:35:56 am »
Witam.

Króliczka mam od 2 m-cy i ciagle się uczę rozpoznawać czy coś mu dolega, czy jednak moje obawy są nieuzasadnione, czytam to forum jak i parę innych, ale czasami naprawde nie wiem co robić (On jest moim oczkiem w głowie).
Jakiś czas temu Kluskowi zaczęło burczeć w brzuszku, jak brałam go na ręce to w tym brzuszku mu tak...pyrkało. Oczywiście - sie przeraziłam, od razu odstawiłam mu granulat (wcina Duo Cuni, az mu się uszy trzęsą - niech no tylko usłyszy, ze biorę do ręki pudełko, to... chocby nie wiadomo gdzie był schowany, to sie pojawia i zaczyna mnie obskakiwać z kazdej strony, wspinac sie po mnie, itp  :D ) i zastosowałam mu dietke siankową. Od razu rowniez poleciałam do apteki po espumisan i rano już było ok. Jednak od tej pory to jestem przerwazliwiona na punkcie odgłosów z jego brzuszka. I teraz to wręcz gdy kłade się przy nim, to przykładam głowe do Jego brzuszka i się wsłuchuję - wiem, pokręciło mnie  :oh:  , ale po prostu wole dmuchac na zimne. No i tutaj pojawia się pytanie - co Wy rozumiecie przez "miauczenie" w brzuszku??? Bo Kluskowi to sie tak jakby przelewa. I ja już nie wiem - czy to jest normalne i nie groźne, czy mam wpadać w panikę, pakować go w transporterek i w te pędy gnac do weterynarza???

anUSZka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 30, 2006, 17:18:01 pm »
W brzuchu zawsze musza byc odglosy, gdyby nie bylo, to by znaczylo, ze ruch stanal i to jest smiertelnie niebezpieczne! Z drugiej strony, kiedy sa gazy, to w brzuchu bulgocze i przelewa sie - glosniej, niz normalnie. Dobrze jest wiec posluchac normalnych odglosow brzuszkowych swojego krolika, brzuchow tedy tak delikatnie sobie szumi i bulgocze. powoli sie nauczysz na pewno odrozniac rozne glosy :)

Lejka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 31, 2006, 12:16:48 pm »
No właśnie powoli się uczę :) Tych normalnych dźwięków to nie słychać bez dokładnego wsłuchiwania sie w okolicy brzuszka króliczka. A ten jeden raz jak mu cos było  :( , to słyszałam bulkanie z daleka :( Ale na szczęście szybko mu przeszło i od tamtej pory nic takiego sie już nie powtórzyło :D Coś mi mówi, ze to była kwestia tego, ze dobrał się do czegoś co nie jest stworzone dla wrazliwych brzuchów tych maluchów...
No i poznaję już kiedy Klusek jest jakis osowiały - wtedy od razu zaczynam panikować czy nic mu nie jest  <lol> Ale gdy On tak sobie czasem posiedzi w spokoju (budząc jednak mój niepokój ;) ), to gdy nagle zacznie brykać, skakać, sprintowac po całym mieszkaniu, buszować w kartonach, drapac, chrupać - to po prostu serce sie raduje i człowiek oczu od niego oderwac nie może :D

bonnie_blue

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 31, 2006, 20:06:09 pm »
Pamietaj, ze nadgorliwosc tez jest grzechem :)
Moj Bobi ma zawsze okolo poludnia takie fazy ze siedzi taki jakis dziwny, przewraca oczami, mlacka. Zawsze myslalam, ze go cos boli (i dawalam espumisan, nospe) albo co, ale kiedys moj chlopak kazal zostawic go w spokoju i obserwowac. No i okazalo sie, ze on tak walczy ze snem (zawsze po mlackaniu i przewracaniu oczami kladzie sie na plecy, tarza i zaraz spi :)  )
Takze obserwuj kroliczka. Po pewnym czasie bardzo latwo idzie odroznic normalne zachowanie od tego zlego.

anUSZka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 02, 2006, 17:57:19 pm »
Jesli z daleka slyszysz bulgotanie, to to na pewno nie jest dobry znak. Osowialosc tez latwo poznac i odroznic od lenistwa zwyklego, jak juz sie zna krolika.
Bulgotanie to najpewniej gazy, dobrze zawsze miec pod reka Espumisan i w razie czego podac. Jesli to zdarza sie czesto, pojawiaja sie mokre bobki, nieregularny ksztalt, to trzeba przemyslec diete.

Lejka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 03, 2006, 08:20:48 am »
Jak pisałam - to mu sie pojawiło 1 raz i trwało niecałą dobę - bo od razu zaczął dostawać espumisan. Jego dieta to sianko, ziółka Zuzali (mniszek, babki: lancetowata i szerokolistna, liście porzeczki, liscie jezyn, pokrzywa, nagietek i krwawnik) i Duo Cuni, więc raczej z tego co się orientuje, to wszystko w porządku ;) Jego bobki są sliczne - śmieję się, ze fabrykę "nesquików" mogę załozyć - bo z taką szybkością je wytwarza, że spokojnie mogłabym je pakować i rozsyłać :hahaha Jego osowiałość też potrafię juz poznac - na szczeście również dawno nie widziałam takiego nastroju  :lol Jak mały chce odpocząć to po prostu gdzieś pada rozwalony, a gdy potrzebuje samotnosci to wbiega za materac, albo... jak nie daj Boże uda mu sie przyłapać mnie gdy drzwi do łazienki nie zamknę... to wpada sprintem pod wannę i potem musze go sposobem wyciagać, czyt. szeleścić mu torebkami z ziółkami, albo opakowaniem granulatu :diabelek Tak więc jak na to, ze jest u mnie już 2 m-ce, to... nie miał żadnych problemów zdrowotnych z wyjątkiem tego jednego razu  :jupi

Niestety ostatnio jak byłam w sklepie, z którego wzięłam mojego malca - to się przeraziłam:( Były tam 2 maleństwa - na pierwszy rzut oka było widać, że za wcześnie zostały odebrane od mamy:( Jakbym je wzięła na ręce to zajęłyby mi co najwyżej pół dłoni :buu Były sliczne, ale... aż mi się łzy zakręciły w oczach - na 100% nie będa miały szansy na dalsze życie. gdybyście zobaczyli jak one wyglądały :( Pochowane w kącikach, skulone a ich pyszczki... To było straszne - futerko na pyszczkach całe poklejone i brudne :buu Zwróciłam na to uwagę sprzedawczyni, to powiedziała, ze sie nimi zajmie, bo też widzi, ze jakies choróbsko je bierze, ale... coś mi mówi, ze nic z nimi nie zrobi... Bo co - do lekarza zaniesie?? Wątpię! Po prostu serce się kroiło... Jakbym miała większe doświadczenie - to może bym je wzięła, przynajmniej jednego - ale boje sie, ze nie poradziłabym sobie z opieką i też mogłyby odejść... Teraz jednak również mam wyrzuty, ze nic więcej nie zrobiłam i te maluszki pewnie odejdą - przez ludzką głupotę i bezmyslność :buu Czy jest jakiś sposób na cos takiego? Nie mozna gdzieś zgłaszać takich przypadków??? Ja do tej pory nie mogę o nich zapomnieć :( Gdyby ten sklep miał stronę, to bym im podesłała Apel Rumburaka - może to by do nich jakos dotarło, żeby nie przyjmowali takich małych królasków do sprzedazy. Co z tego, ze dzieciaki stoja przyklejone do szyby i piszczą z zachwytu jakie to małe i kochane, gdy ten mały i kochany uszatek umiera im na oczach :buu Dla mnie to czyste znęcanie się nad zwierzetami...

Przepraszam - może to nie było dokładnie na temat brzuszka, ale... musiałam to z siebie wyrzucić :( Ale cos mi mówi, ze brzuszki je też bolały...  :( I nie tylko one...  Jakbym dorwała takiego co takie maluchy zabiera od matek, to... :bejzbol  :zdenerwowany

Tak bardzo chciałam im pomóc - a nie potrafiłam  :( Mogłam tylko zwrócic uwagę sprzedawczyni...  ;( Powiedzcie mi - czy mozna zrobic coś więcej w takich przypadkach??? Jakoś bardziej zareagowac???

anUSZka

  • Gość
Brzuszek
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 03, 2006, 18:26:09 pm »
Wydaje mi sie, ze mozna wydrukowac tez jakies broszury apelu Rumburaka.
Najlepiej zajdz jeszcze raz do sklepu, zapytaj, czy jest lepiej z maluszkami, ale tak zyczliwie, jak bedzie widac, ze sie ktos interesuje, to moze cos zaczna robic.
Przy okazji pogadaj z ta pania, powiedz jej, ze wiele osob narzeka, ze za male kroliczki sa w sklepach, ze nie chca kupowac ich, bo potem trzeba je leczyc dlugo... moze to bedzie dobry argument...