WSPOMOŻ SPK ZA DARMO!!!. Więcej informacji tutaj.
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kasiagio ma rację - jak tylko kładzie uszy po sobie czy szykuje się do ataku trzeba go ustawić do pionu (a właściwie do parteru przycisnąć). Na delikatne sygnały - lekko szturchnąć w szyjkę i powiedzieć "nie wolno", na atak zareagować ostrzej. Ale nigdy nie z agresją czy gniewem - bo zwierzę wyczuwa i nie odczyta właściwie komunikatu. Ma wiedzieć, kto jest szefem, ale tez ufać szefowi. A nie rządzić, wchodzić na głowę czy sobie atakować. Królika się socjalizuje, jak psa - zwierzę musi znać granice, wiedzieć jakich zachowań oczekujecie. Wprowadź nagrody za dobre zachowanie, upomnij gdy próbuje zrobić coś nieakceptowalnego, a atak ukaraj jak królik - przyciśnij do parteru.
Cytat: mika2680 w Maj 02, 2012, 22:55:09 pmdajemy jej dużo swobody i nie niepokoimy jej niepotrzebnie.Nie wiem, co to dokładnie znaczy, ale czasem się zdarza, że taki "nieniepokojony" królik właśnie robi się rozpieszczony do tego stopnia, że chce zdominować domowników. Ja tam wyznaję zasadę - max socjalizacji. Królik musi być narażany na bodźce, musi się uczyć reagować spokojnie, musi być przyzwyczajany do wszystkiego. Nie popieram hałasu, długotrwałego stresu czy straszenia, ale nikt się z królami nie cacka, nie trzyma pod kloszem i nie pozwala wejść na głowę (co najwyżej na stół jak nie patrzę ). Moje króle wiedzą, kiedy broją, wiedzą, kiedy się denerwuję i wiedzą, kiedy lepiej wleźć do zagrody na komendę... Co nie znaczy, że nie okazują fochów, nie kombinują czy nie niszczą - ale gryzienie mnie jest przestępstwem a gryzienie innych tylko w samoobronie
dajemy jej dużo swobody i nie niepokoimy jej niepotrzebnie.
Moja mama mówi, że to jeszcze dziecko jest i dziwne byłoby jakby nie chciał wszystkiego pogryźć. oczko