niestety nie wiem, jak zalatwic to z weterynarzem...nawet nie mam transporterka na chwile obecną....
Jeśli nie możesz kupić lub pożyczyć profesjonalnego transportera, możesz zaadaptować do tej roli niewielki karton, wyciąć z boku małe dziurki (lub na górze, wszystko zależy od inwencji...), wyścielić kocem aby mała miała miękko i z takim "transporterem" udać się do weta.
Niestety nic nie zastąpi wizyty u lekarza. Większość z nas mimo, że ma doświadczenie z uszakami to niestety zdalnie nie zdiagnozuje zmiany jaką ma Twoja podopieczna. Tylko wet to może zrobić.
Jeśli teraz nie możesz się udać do lekarza to obserwuj ten guzek, czy nie zmienia wielkości, czy mała się po nim nie drapie, nie liże, nic z tego miejsca nie wycieka.
Powodzenia i informuj nas co się dzieje.