Śpieszę donieść, że dzisiaj nad ranem rudy krzak pojechał do nowego domku w Warszawie i już jest na miejscu. Strzeliłam jeszcze dwie pożegnalne fotki jego pięknej mordki, wrzucę jak wrócę do domu. Rudy trafił do przesympatycznej rodziny, na razie oficjalnie jako dt, po zabiegu kastracji podpiszemy umowę o ds.
Mamy też od piątku nową podopieczną, skontaktował się z nami chłopak z jednego z lubelskich sklepów, że ktoś przyniósł półtoraroczną samicę, więc trafiła do nas, chomik odebrała ją w czwartek. Strzeliłam fotki telefonem, ale kompletnie nie oddają jej uroku, czekamy na lepsze zdjęcia od isfolket. Dziewczynka jest duża, waży 2,6 kg, ale nie ma woli, jest po prostu zbita, troszeczkę trzeba ją będzie odchudzić.