Kurka dostała witaminy i jest do obserwacji, dr nie podejrzewa grzybicy a raczej właśnie niedożywienie - więcej napisze Rice gdyż to ona była z nią dzisiaj w Rexie, w każdym razie karmimy dziewczynkę wszystkim co najlepsze i patrzymy czy futerko ładnie odrasta
zapamiętałam najmocniej że w jej bobkach był piasek
nie chce nawet wiedzieć dlaczego był w ogóle w jej przewodzie pokarmowym ;/
Podejrzewamy natomiast że Kurka jest młodziutka, jest cudowna, bryka se po klatce, nie może zupełnie w miejscu usiedzieć, zjada sianko z ręki, jest strasznie ufna i wesoła, są bobeczki - już normalnego koloru
Kurka zupełnie jakby nie pamiętała gdzie była wczoraj, to nie ten sam przestraszony skulony królik, którego nie mogłam wyciągnąć z klatki bo tak się bała, odcieła się od tamtego życia grubą kreską i bardzo dobrze, teraz będzie już tylko lepiej;)
w sobotę zabieram prosiaczka