Jak wiecie w ostatnich tygodniach ruch w Lublinie jest spory, zyskałyśmy nowych wolontariuszy i domy tymczasowe, kilka królików być może będzie miało nowe domki kilka do nas dołączyło w ostatnich dniach.
I tak właśnie chce Wam przedstawić Helenke - Helenka jest 5letnią niewysterylizowaną samiczką. Musiała do nas trafić ze względu na pojawienie się nowego członka rodziny - małego dziecka, które na Helenkę jest uczulone. Helenka mieszkała w małej klatce na wiórkach i jadła różnego rodzaju mieszanki, ale także warzywka. Niestety Helenka nie będzie pamiętała naszego pierwszego spotkania (mnie w szczególności) w miły sposób. Okazało się że Helenka ma bardzo przerośnięte pazurki, aż powykrzywiały jej paluszki i niestety jeden z pazurków okazał się złamany prawie u nasady, nie chciałam jej tego sama ruszać bo sprawiało jej to duży ból i paluszek intensywnie krwawił więc z miejsca zabrałyśmy Helenkę na chirurgię UP gdzie pazurek został obcięty a krew zatamowana nadmanganianem potasu. Helenka dostała piekny opatrunek, którego w szybkim tempie się pozbyła i pojechała na noc do Rice żeby miała na Helenkę oko, dzisiaj wraca do biura.
Dziękuję za pomoc w transporcie agnieha
a oto kilka zdjęć naszej małej Helenki:
Jutro Kokos jedzie na prześwietlenie RTG mamy nadzieję, że nie okaże się to co jest podejrzewane przez lekarzy, stan Kokosa trochę się pogorszył w ostatnich dniach, chłopak charcze i kicha, ale apetyt mu dopisuje i ma troskliwą opiekę w swoim DT także wierzymy że szybko uda się go podleczyć. Trzymajcie za niego jutro kciuki:
W dniu dzisiejszym do swojego nowego DT pojedzie Rumba, agnieha znowu dziękuję
Jestem bardzo zadowolona że właśnie na nią zdecydowała się nasza wolontariuszka, Rumba potrzebuje dużo ciszy i spokoju, w ostatnich dniach w biurze potrafiła się nawet rozkręcić i nie uciekać do klatki (wczoraj jak przyjechała rodzina która oddawała Helenke, Rumba w najlepsze biegała po całym biurze) wszytsko jednak wskazuje na to ze w najbliższych dniach może znowu się pojawić więcej królików w związku z tym Rumba będzie miała to pod omykiem
i będzie mogła się trochę rozkręcić pod okiem Agnieszki
W ostatnim czasie otrzymałyśmy kilka nowych zgłoszeń dotyczących osób chcących zapewnić dt, nie chcę jeszcze zapeszać, bo nie wiadomo co z tego wyjdzie, ale wszytsko wskazuje na to że troche to wszystko ruszyło w Lublinie, za zaangażowanie wszystkich osób bardzo dziękuję. Jestem bardzo szczęśliwa że dałyśmy radę
Jednocześnie znowu będę prosiła i jęczała o wsparcie finanswoe, okazuje się że wirtualne dklaracje nie starczą nam w tym miesiącu na pokrycie opłat - poza czynszem dostałyśmy rachunek łącznie na kwotę 750 zł
W połączeniu z zaległymi fakturami i tymi które jeszcze przed nami (w związku z leczeniem Zuzi, Kokosa czy bezimiennej) grudzień będzie dla nas bardzo ciężkim miesiącem
bardzo prosimy o wsparcie