tak zostałyśmy poinformowane, nie lubi ale je, no bo w sumie jak nic innego nie miał to jadł to co miał w misce, nie pamiętam była chyba też mowa o chlebie, ale o stłuczonej głowie jakoś sobie nie przypominam zeby ktoś wspominał
ja nie twierdze ze nie ma przypadków, oczywiście ze są, moj królik osobisty spadł z kanapy i wyglądało groźnie, ale gdyby cokolwiek wzbudziło mój niepokój pędziłabym do lekarza ile trchu żeby go zobaczył ;/
nie wiem tak na prawde co z tym dalej można zrobić, nie wiem czy to ma szanse się zrosnąć, nie wiem na ile i czy sprawia mu to ból, w biurze nie dał nic po sobie znać, dopiero jak zaczęło się to zapalenie oskrzeli, Kokos unikał twardych rzeczy do gryzienia (dlatego też było podejrzenie że coś się dzieje z zębami) wybiera mniejsze i miększe kawałki, być może dlatego że sprawia mu to ból...
na razie koszt faktury to tylko RTG, z wetem jesteśmy tak umówione że dolicza nam co nowe rzeczy do pozostałych, dzisiaj dostał leki plus antybiotyk do domu i wizyta więc pewnie z 50 zł doliczone będzie, w środę następna seria