Odpowiedziałam Ci w innym wątku, w którym pytałaś o to samo.
Faktycznie podobny do nowozelanda Ale rasowy byłby już większy znacznie większy w tym wieku (3,4 kg). A holenderski miałby drugi kolor.
A Twój króliś jest śliczny, podobny do mojego Jaśka - właśnie takiej większej miniatury (ojciec nieznany, mama biała, jak Twój i ważąca 2kg).
Królik rośnie do 6-8 miesiąca życia, więc dużo nie urośnie. Tak 2,5 - 3 kg może mieć, więc mniejszy jak kotek będzie Trochę ciałka do głaskania.
Twój królik to krótkowłosa miniaturka, jakby kto się czepiał wagi - z tych większych miniatur
Ma pysiul o ładnych, okrągłych kształtach i jest biały, to go upodabnia do nowozelanda - a nie np. do belga czy lewka (właśnie takiego królika z grzywą). Ale to na pewno nie jest króliczek hodowlany, a miniatura (nie karzełek, a miniaturka!). Mocno skarłowaciałe króliczki mają skłonności do chorób genetycznych, zwyrodnień no i są trudniejsze w leczeniu - wiadomo, małe naczynia, małe ciałko.
Nie będzie wielki, chyba, że go utuczysz - wchodzi już w wiek dorosły i trzeba zaczynać porcjować jedzonko - zresztą sprawdź na stronce
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/index.html tam jest dużo dobrych info o jedzonku, o wieku królisiów i ich potrzebach społecznych i psychicznych.
Mój Jasiek obecnie trochę schudł, bo zapalenie oskrzeli przechodzi, ale ważył 1,94 kg w wieku 6 miesięcy i trzymał wagę.
Tak więc, Chrupciu, spokojnie - nie jesteś szczęśliwą (albo i nie) posiadaczką Nowozelanda.
Dla upewnienia się możesz sobie poczytać o rasach na stronce
http://srokacz.pl/40-rasy_krolikow.html gdzie masz konkretne tabele wagi w danym wieku oraz polski podział odmian (moje króliczki mogłyby się już nawet łapać nie na miniatury, a na rasy małe
ale wiadomo, nawet w obrębie rasy są osobniki skrajne, które po prostu lekko odstają od wzorca)