Igorek jest zarazie u mnie na DT krotkoterminowym. Obserwuje go, bo były sygnały ze schronu, ze miał biegunkę. Na razie nic się nie dzieje. Je ładnie sianko, suszki, z warzyw dostał już brokuła, cykorie i marchewkę, a powoli będę podawała inne.
Pozwiedzał nieśmiało mieszkanie - z obserwacji moich i Kitty wynika, ze musiał być trzymany w malej klatce. Początkowo nawet nie wiedział jak skakać, a ciało ma tendencje do skręcania się w jedna stronę. nawet podejrzewałam uraz jakiś, ale widzę, ze z dnia na dzień się to poprawia i już kładzie się wyciągnięty.
Wydaje się młodym króliczkiem, sierść bardzo fajna, krotka i w dotyku jak u angorki - wygląda jakby był z domieszka królika kalifornijskiego.
W tym tygodniu będzie miał wizytę w Rybniku i dr. Moroz go dokładnie zbada, zajrzy w ząbki i jeśli wszystko będzie ok, to wykastruje.
Aktualnie uczę go załatwiać się do kuwety.
Igorek jest maksymalnym pieszczochem, jest ciekawski, podstawia głowę do głaskania, lubi to i zupełnie nie jest agresywny. Postaram się wrzucić niebawem zdjęcia.
Mam nadzieje, ze szybko znajdzie świetny i kochający domek.