Nawet Parys dał się sfotografować

Warszawskie króliczki naprawdę są urocze choć przyznam szczerze, że mam swoich ulubionych ulubieńców

Jak wróciłam do dyżurów piątkowych po wakacjach od razu zauroczył mnie Łatek, bo przypomina mi moją Kiarę. Wśród ulubionych mam też Profesora, Ryśka i Pyśka

Luzak mi trochę podpadł ale ja szybko wybaczam

Ucieszyłam się, że Hyży Pong, Kleo, Groszek i Kawa vel. Pestka znaleźli domy

Oby pozostałe króliczki też miały tyle szczęścia.