Żeby nie te upały to by więcej ważył, ale jak się dopnie do miski z wodą, to aż ma dreszcze. Spryciarz już się nauczył, jak z balkonu do salonu się wchodzi, tylko próg jest dość wysoki i spadzisty z jednej strony, więc boi się hopsnąć samodzielnie do salonu , ale już prawie prawie. Ogier nadal, teraz nawet powarkuje wykonując niegrzeczne ruchy. Lukrecja już się przyzwyczaila do jego amorów, ale ataków od przodu nie toleruje...
Wyściskam oczywiście kawalera