Odlot, to takie łagodne ciele szukające ciepła rąk i głasków. Reaguje na zawołanie zwłaszcza jak czuje żarełko i nie tylko.Jak nie czuje innych zwierząt to jest spokojny.Nazywam go Bodzio, bo tak noskiem bodzie po nogach jak czegoś się dopomina.
Niestety wyjeżdżam i nie mogę go zabrać ze sobą, bo tak króle lubią bardzo ale na talerzu i gdym musiała na parę dni wyjechać to nie miałabym co z nim zrobić. Prawie 10 godzinna podróż autobusem nie wchodzi w grę.