Autor Wątek: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)  (Przeczytany 1332838 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline PippiLotta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2917
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1160 dnia: Marzec 01, 2013, 13:56:07 pm »
Nie zgodzę się z Toba. Nawet tym, kŧórzy bardzo pragną królika z adopcji może się skończyć cierpliwość.
Też tak myślę, szczególnie, jesli to pierwszy króliczek.

Offline lidia123

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 141
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1161 dnia: Marzec 01, 2013, 14:24:24 pm »
klatka stoi pusta, dobrze by było żeby jakieś uszy czy sterczące czy kłapciate zapełniły  pustkę .
Więc troche to oczekiwanie na wiadomości się dłuży.


Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1162 dnia: Marzec 01, 2013, 14:28:55 pm »
Nie zgodzę się z Tobą. Nawet tym, którzy bardzo pragną królika z adopcji może się skończyć cierpliwość.
Też się zgodzę. Szczególnie, jeśli jest to oczekiwanie bez żadnej odpowiedzi.Co innego, jak się czeka już na transport albo na rozmowę przed- adopcyjną. Jak ktoś się nie wyrabia, to może warto by przyspieszyć to szkolenie nowych pośredników i podzielić pracę? Inaczej traci i organizacja i uszaki - za utrzymanie których przecie słono płacicie (żarełko, żwirek, hotele).
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

sonia

  • Gość
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1163 dnia: Marzec 01, 2013, 14:31:19 pm »
Plus jest taki, że ten komu naprawdę zależy na króliku może poczekać na adopcję nawet kilka miesięcy,
Tak dlugo czekac to lekka przesada...

Offline Elzbieta1950

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2910
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa/Izdebki
  • Moje króliki: Bodzio
  • Za TM: Franulka 04.03-03.01.13-żył 9 lat, Puszek 28.02.13-żył ok 8l. i Kakuś 25 .05.14 Misia 6,09.2017
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1164 dnia: Marzec 01, 2013, 14:36:46 pm »
Najważniejszą sprawą jest aby zwierzak znalazł jak najszybciej spokojną przystań i kochającego opiekuna a Stowarzyszenie ma wtedy kasę i miejsce na nowego nieszczęśnika.
Komplikują nasze życie ale bez nich ciężko żyć.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1165 dnia: Marzec 01, 2013, 14:38:01 pm »
Pani Lidio, w sobotę do Dogerii przyjedzie prawdopodobnie 7 krolików - dzieci Cytrynki :) Zapraszam na oglądanie :) Niektóre z nich praktycznie wyglądają jak baranki, może którys z nich (albo dwa, bo się bardzo kochają) podbił by Pani serce? :)

Szkolenia nie przyspiesze - moge je zrobic tylko ja abo Kamila, napisałam szkolenie i zwerbowałam ludzi, wdrazaja sie, czytaja, chodza na swoje rozmowy, są to powazne sprawy związane z ochroną danych osobowych, poza tym kazda osoba pracuje albo ma dzieci albo i pracuje i ma dzieci i nie mozna od nich wymagac poswiecania wiecej niz 1-2 godzin dziennie na wolontariat - ja tez dążę do tego, abym poswiecala na SPK góra 2 godziny dziennie, a nie 14 jak obecnie. Przywykłam juz do tego, ze obiad i kolację jem w samochodzie jedną reka kierując, drugą jedząc, aby oszczedzac czas.


Realia warszawskie są takie: nie ma pieniędzy, nie ma ludzi, bo się wykruszyli - urodzili dzieci, poszli do pracy, a nowi ludzie dopiero się kształcą na inspektorow, dopiero nowe domy tymczasowe się zgłaszają - ktos musi chodzic najpierw do nich na spotkania i sprawdzac warunki, mało kto ma czas, Warszawa jest duża, benzyna i bilety kosztują, bardzo duzo czasu sie traci na same dojazdy, ja powzielam natomiast zamiar, ze nie mogę poswiecac dziennie 14 godzin na SPK, bo muszę za cos żyć - muszę miec czas zarabiac pieniądze - i jeśc i ogarniac dom i spac i czasem pojsc na spacer, tak więc wszystko będzie trwało dłużej, no chyba, ze będą jakies darowizny na Warszawę, nie da sie dluzej tak funkcjonowac, zeby nie moc nawet faktur za leczenie de facto grudniowe opłacic (fv ze stycznia warszawskie to nadal okolo 2 tys zł, na Warszawę prawie nikt nie wpłaca mimo naszych apeli na kazdej podstronie www.kroliki.net i ulotek w lecznicach), nie mowiąc juz o karmie, czy zwrotach za telefony i benzynę. Prowadzimy (wszyscy w całym SPK) setki rozmow telefonicznych z prywatnych kieszeni, nie ma na to funduszy, nikt na to nie wpłaca. W Warszawie nie da sie niczego sensownie załatwiac bez samochodu - ma sie wybór - albo wyżebrac 50 zł za benzyne od znajomych/rodziny, co jest poniżające albo stracic caly dzien na jezdzenie komunikacją miejską (zaniedbując przez cały dzien swoje sprawy prywatne i zarobkowe, slyszac grozbe od chlopaka/męża,ze sie zaniedbuje rodzine, że się nie zarabia, nie sprząta w domu, nie widuje się z mężem, a za cos życ trzeba - są to wydarzeni rodzinne na porządku dziennym w całym SPK i nie tylko w tej organizacji prozwierzęcej).

Generalnie moim zdaniem w SPK wolontariusze i członkowie poswięcaja na wolontariat o wiele więcej czasu niz powinni, nie jest to praca na etat, ale wolontariat, powinien wiec zajmowac odpowiednio mniej czasu i wydatki powinny byc wracane, czyli bilety, telefony itd, do tego dążymy, ale nie da sie wsystkiego osiagnac od razu. Liczba spraw związanych z królikami wzrasta nieproporcjonalnie do wzrostu naszej wydolnosci organizacyjnej, ale jak mowilam, w Warszawie bedzie lepiej juz niedługo, juz za miesiąc :)



Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1166 dnia: Marzec 01, 2013, 14:57:08 pm »
Realia warszawskie są takie: nie ma pieniędzy, nie ma ludzi, bo się wykruszyli - urodzili dzieci, poszli do pracy, a nowi ludzie dopiero się kształcą na inspektorow, dopiero nowe domy tymczasowe się zgłaszają - ktos musi chodzic najpierw do nich na spotkania i sprawdzac warunki, mało kto ma czas, Warszawa jest duża, benzyna i bilety kosztują, bardzo duzo czasu sie traci na same dojazdy,

Bo w innych miastach benzynę dają darmo, za telefony zwracają i czas się rozciąga :/

Niestety, ale wykruszanie się ludzi i brak nowych świadczy o organizacji - o umiejętności współpracy choćby.

Sytuacja się nie poprawi, jak z już długiej procedury adopcyjnej będzie się robić jeszcze dłuższa. Nikt nie będzie wiecznie czekał, aż znajdziecie czas - nie musi iść do sklepu, starczy wziąć królika z ogłoszenia (tylko wtedy nie wiadomo, co się bierze, nawet płci). Generowanie królików do adopcji, bez adopcji, to niepoważna sytuacja - szczególnie obok apeli o kasę na te króle w dt i lecznicach.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline selaronda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 109
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1167 dnia: Marzec 01, 2013, 15:04:05 pm »
 :bukiet Pozdrowienia od Oskara z jego tymczasowego domu   :bunny:

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1168 dnia: Marzec 01, 2013, 15:07:26 pm »
i Eni ma jak zwykle racje, niezaleznie jak dluga jest procedura na dzis, jesli czlowiek stoi obok i mowi ze chce, to sie idzie i mu pomaga, bo on chce tez pomóc, zwierzakowi ... w koncu !! temu ktory nie ma domu i chce zeby zwierzak dom mial :-)

a dla Cyrtynki nabylem wczoraj mega wypas miske do picia ... zobaczymy czy dzis i ta tez wywali  ]:->
 
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1169 dnia: Marzec 01, 2013, 15:19:41 pm »
Łatwo jest krytykowac procedury, ale jak dotad przez wiele lat nie było chetnych do prowadzenia nowych organizacji kroliczych z własnymi procedurami i własną odpowiedzialnością za bazy danych osobowych, finanse itd, nie są to proste sprawy organizacyjne.

SPK na początku tez działało entuzjastycznie i bez przejmowania się procedurami, z biegiem lat ludzie się starzeja i chcą prowadzic normalne zycie. Ja np bardzo bym chciala miec dziecko i sie nim zająć (zwazywszy na moj wiek musi sie to stac w tym roku), co obecnie nie jest mozliwe z powodu  mojego trybu zycia (SPK, Empatia i 2 inne organizacje zwierzęce), wracam tez na studia, aby dokonczyc swoje wykszlatcenie, wracam do pracy zarobkowej, tak więc moja aktywnosc w SPK niedlugo ograniczy sie do minimum.

Wiele razy probowano nas oszukac przy adopcji krolików, tak wiec nie ma mowy o upraszczaniu procedur, łagodniejsze kryteria ja np moge stosowac tylko w przypadku osob, co do ktorych ktos znajomy ręczy głową, że będzie w porządku i że sprawdził warunki i tak tez będzie w weekend z Panią Ząbek.

Jeśli kogos nikt z nas dobrze nie zna - musi przejsc przez normalną procedurę adopcyjną.

Co do odpisywania na maile - jak powiedziałam, nie jest to praca na etat, tak więc niestety trzeba czekac, Kamila obecnie nie ma czasu nawet na forum sie wypowiedziec, tak jest zarobiona, ja rowniez, generalnie nie jadłam jeszcze sniadania, poniewaz rozdzielam obowiazki i koordynuję sprawy. Ale za pól godziny konczę na dzisiaj i wróce do spraw SPK dopiero jutro o 15.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1170 dnia: Marzec 01, 2013, 15:31:53 pm »
Bo w innych miastach benzynę dają darmo, za telefony zwracają i czas się rozciąga

Niestety, ale wykruszanie się ludzi i brak nowych świadczy o organizacji - o umiejętności współpracy choćby.

Ja do biura mam 30 km w jedną stronę, jesli jade cos załatwiac dla SPK to trasa wynosi 100 km dziennie i nie mam pieniędzy na to, odbywa sie to niestety kosztem mojego jedzenia, bo zamiast na jedzenie wydam na benzynę - to już zakrawa na kpiny i dlatego kończę z takim trybem życia i jeżdżeniem.

żeby wykazać jeszcze większą groteskowość calej sytuacji - w pazdzierniku dostalam jedzenie z darów dla psów ze schroniska, płatki kukurydziane i zajadałam się nimi do teraz, a sporo moim znajomych działających w prawach zwierząt zdobywa jedzenie na smietnikach za supermarketami, zaczynam poważnie rozważac takie jedzenie, żeby mniej wydac i miec więcej na SPK, to chyba juz chore, co? :P

Owszem zgłosili sie nam kierowcy, ale są słabo dyspozycyjni, bo pracują i mają czas wieczorem i tylko czasami wieczorem.

Nie zajmuję się adopcjami i nie jest moim obowiązkiem koordynacja nowych osób w adopcjach. Dopiero od miesiąca zaczynam osobiscie werbunek i szkolenia, jako swoj ponadplanowy obowiązek (dzieki czemu nie mam czasu na nic), aby usprawnic działanie adopcji. Jak wyszkolę nowych ludzi, przestaję się tym zajmowac i nie koordynuję tego.






« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2013, 15:37:57 pm wysłana przez ais »

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1171 dnia: Marzec 01, 2013, 15:35:24 pm »
nikt nikogo nie krytykuje .... chodzi o zamiast proceduralnego zdroworozsadkowe podejscie ..... rozumiem ja niemal jak "wrog publiczy numer 1" (to z tego niedawnego filmu) ale zeby kazdego tak traktowac :-P
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1172 dnia: Marzec 01, 2013, 15:41:48 pm »
Chcialbys brac odpowiedzialnosc za króliki wydane do domow do niesprawdzonych osób, które otrzymaly króliki w latwy i szybki sposob?

Ja zastanawiam sie nad dodaniem do procedury nowego wymogu: wolontariatu przy krolikach - sprzątanie, obsluga. Pozzna sie ktos na królikach, nauczy obsługi - dopiero wtedy dostanie królika - no chyba, ze ma ju jednego i się naprawdę zna.

Moj pierwszy krolik tez do mnie trafil w momencie, jak juz sie poznalam na krolikach, bo pomagalam przy króliku znajomych.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1173 dnia: Marzec 01, 2013, 15:44:26 pm »
żeby wykazać jeszcze większą groteskowość calej sytuacji - w pazdzierniku dostalam jedzenie z darów dla psów ze schroniska, płatki kukurydziane i zajadałam się nimi do teraz, a sporo moim znajomych działających w prawach zwierząt zdobywa jedzenie na smietnikach za supermarketami, zaczynam poważnie rozważac takie jedzenie, żeby mniej wydac i miec więcej na SPK, to chyba juz chore, co?


Co lepsze - mój prawie mąż tez się tym zainteresowal i rozwaza na serio, a cały czas dopytuje, czy są jeszcze te płatki od psów, bo takie dobre byly :)

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1174 dnia: Marzec 01, 2013, 15:45:29 pm »
oj ais, tez masz troche racji .... sobota juz jutro, wiec bedzie mozna cos wiecej wybierac, ciekaw jestem tylko czy lekarz juz wie ze przyjedzie to niego nowe stado :P

widze ais ze sie kroi cos juz naprawde grubszego ..... z tym moj prawie maz  :bunny:
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1175 dnia: Marzec 01, 2013, 15:49:48 pm »
Selaronda - pozdrawiany Oskara :)))


Andy - lekarz niebawem się dowie, jakie to cudowne wydarzenie szykujemy mu na sobotę.
Króliki pójdą do 2 klatek - 3 samce w jednej, 4 samice w 2. Poza tym w sobotę darczyńca przywiezie 2 klatki, w tym dużą, a Cytrynka wyjedzie na DT, docelowo do adopcji.

Czy ktoś chciałby adoptować Borówkę i Kwinto? ;)  Moja rodzina szczerze zainteresowana jest pozbyciem się ich z tymczasu u mnie, a ja rozwodem ryzykować nie chcę ;)

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1176 dnia: Marzec 01, 2013, 15:51:57 pm »
lol, nie za wczesnie z tym rozwodem ? narzeczony wczoraj wydawal sie ukontentowany a ja podziwialem jego wlasny pomysl w postaci wypasionych zagrod i stref dla uszatych :-)
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1177 dnia: Marzec 01, 2013, 15:57:06 pm »
Mój poprzedni rzucił mnie przez króliki i SPK, więc teraz muszę się pilnowac :)

Strefa z kocami i furtkami to jego dzieło, ale strefa myszusiowa z plexi to dzieło tatusia i wujka Zygmusia :P

sonia

  • Gość
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1178 dnia: Marzec 01, 2013, 16:00:53 pm »
Mój poprzedni rzucił mnie przez króliki i SPK, więc teraz muszę się pilnowac usmiech2
To od takich chlopow jak najdalej!
Facet ,ktory nie lubi zwierzat nigdy nie bedzie ani dobrym mezem ani ojcem...

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1179 dnia: Marzec 01, 2013, 16:06:37 pm »
On mnie rzucil przez to, że mialam na dt za dużo królikóww i za duzo działałam w SPK, wobec czego ledwo starczało mi czasu, żeby zjesc sama, nakarmic króliki i im posprzątac, a domem nie zajmowałam sie w ogole, dla chlopaka też czasu  nie miałam, nie zarabiałam rowniez pieniędzy, bo zrezygnowalam z pracy z braku czasu na nią.

Padło pytanie - jak zamierzam wobec tego zająć się dzieckiem  i jak je utrzymac i że on nie wyobraża sobie takiego życia dalej.
Ot proza życia, a błędy lubią się powtarzac i aż proszą sie o to, dlatego wolę nie miec w domu 7 królików - teraz tyle mam z Borówką i Kwintem.

Na szczęście mój obecny sporo zarabia i to mnie ratuje :) ale i tak gada, że powinnam jakies pieniadze do domu przynosic.
« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2013, 16:10:06 pm wysłana przez ais »