Autor Wątek: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)  (Przeczytany 1338868 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Offline Anais

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Płeć: Kobieta
    • www.antyteksty.com
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1800 dnia: Czerwiec 02, 2013, 22:57:08 pm »
mega..mega słodkie :)

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1801 dnia: Czerwiec 02, 2013, 22:58:11 pm »
Sisi piekna zlosnica... balagani jak moj lacioch... a bunny to ruda wersja mojego kubulka :) chlopiec sliczny... oby przekonal do siebie sisunie:) moze daj im klatki obok siebie :) u mnie sie malpiszonki 2 tyg wachaly :) a potem zaczely lizac... ale poczatkowo latwo nie bylo
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline selaronda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 109
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1802 dnia: Czerwiec 03, 2013, 06:15:15 am »
 raj na ziemi  :lol :lol :lol mają dobrych i wiernych PODDANYCH   !! !! :zakochany:

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1803 dnia: Czerwiec 03, 2013, 14:33:08 pm »
a ja jestem Bunny...

..jaki słodziaczek :zakochany:
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline Tuniesław

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 471
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Tuniek, Strażnik, Sabinka
  • Pozostałe zwierzaki: Kicia
  • Za TM: Sebastian, Bronchitek, Chomiczek
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1804 dnia: Czerwiec 03, 2013, 16:38:45 pm »
Ja bym BARDZO chciał zobaczyć zdjęcia Strażnika  :)

Cały czas myślę o tym biedaczku, on MUSI się zaprzyjaźnić z Tunkiem, po prostu musi się udać.

Jeśli to możliwe to poproszę o fotki jak śmiga po podłodze  :bunny: albo w ogóle jakieś zdjęcia. PLEASE ?? :D

Offline drosera

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1805 dnia: Czerwiec 03, 2013, 21:59:54 pm »
A ja z kolei z chęcią przyjmę każde zdjęcie Łatka :) Zastanawiam się dlaczego on cały czas przebywa w lecznicy, a nie w biurze?

Offline Tuniesław

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 471
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Tuniek, Strażnik, Sabinka
  • Pozostałe zwierzaki: Kicia
  • Za TM: Sebastian, Bronchitek, Chomiczek
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1806 dnia: Czerwiec 03, 2013, 22:13:19 pm »
A ja z kolei z chęcią przyjmę każde zdjęcie Łatka :) Zastanawiam się dlaczego on cały czas przebywa w lecznicy, a nie w biurze?

Drosera, byłem w biurze ostatnio odwiedzić króliczki, i jest tam ich DUŻO ;(. I podejrzewam że nie siedzi w biurze ze względu na ograniczoną przestrzeń ;(. A Łatek to łobuziak :D, i BARDZO lubi kontakt z innym osobnikami :P. Ale na pewno to przez hormony więc o to się nie martw ;).

Offline drosera

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1807 dnia: Czerwiec 03, 2013, 22:16:30 pm »
heh, no niestety wiem o tym... Mam nadzieję, że mu się to wyciszy. Na razie minęło ok 10 dni od kastracji, więc hormony jeszcze mają prawo w nim buzować ;) Może pojadę niedługo odwiedzić go w pulsvecie :)

Offline alesia89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 211
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1808 dnia: Czerwiec 03, 2013, 22:18:56 pm »
słuchajcie kto jest jutro w biurze i w jakich godzinach?
kocham moje uszate szczęście!

Offline Tuniesław

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 471
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Tuniek, Strażnik, Sabinka
  • Pozostałe zwierzaki: Kicia
  • Za TM: Sebastian, Bronchitek, Chomiczek
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1809 dnia: Czerwiec 03, 2013, 22:22:17 pm »
Ja nie stety nie wiem. Ale Milka37 często przebywa w biurze, może ona jutro jest.

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1810 dnia: Czerwiec 04, 2013, 16:34:34 pm »
Tunieslaw, zerkne czy mam jakieś zdjęcia Strażnika z ostatnich dni, ale obawiam się, że mogę nie mieć, bo nie zabieralam aparatu do biura, poza wczorajszym dniem, gdzie szybko zrobiłam zdjęcia Ralfowi.
Za to mam dobre wieści o małym. Wstawilam mu do klatki kuwete i od razu zaczął z niej korzystać :)

Jeśli chodzi o Latka, jadę właśnie do Pulsvetu, więc spróbuje coś mu pstryknac. Mały siedzi w Pulsvecie faktycznie z powodu braku miejsca w siedzibie. W lecznicy ma większe możliwości biegania poza klatka :P

Dziś do Iwony zadzwoniła też osoba, która przywiezie jakiegoś uszaka do Pulsvetu. Nie wiem o nim za wiele, ale podobno jest dość zaniedbany.
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline Tuniesław

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 471
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Tuniek, Strażnik, Sabinka
  • Pozostałe zwierzaki: Kicia
  • Za TM: Sebastian, Bronchitek, Chomiczek
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1811 dnia: Czerwiec 04, 2013, 17:00:19 pm »
Wstawilam mu do klatki kuwete i od razu zaczął z niej korzystać usmiech2

Ohh !! To super wieści :D, dobrze Strażniczku ucz się siusiu do kuwetki robić, będziesz mógł potem na wykładzinie leżeć i spać z Tuńkiem w zagrodzie :).

I też na zdjęcia nowego królasa też czekamy.

Offline Unkasowa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 129
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1812 dnia: Czerwiec 04, 2013, 21:30:23 pm »
A co się dzieje z Ogonkiem? Tym barankiem łaciatym?

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1813 dnia: Czerwiec 04, 2013, 22:15:26 pm »
Ogonek dzis wygrzewal girki na balkonie- opalał się co by sie pannie innego (Jaśmince) podobać :)
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1814 dnia: Czerwiec 05, 2013, 02:24:24 am »
drosera, ze specjalną dedykacją zdjęcia z dnia dzisiejszego:









Łatek powinien opuścić lecznicę najszybciej jak się da, gdyż lada moment będziemy potrzebować tam miejsce dla innych królików. Prawdopodobnie jutro przyjadą króle, które będą musiały tam trochę posiedzieć, w związku z czym łobuz prawdopdobnie będzie musiał trafić do biura, gdzie niestety czeka go raczej zamknięta klatka :(

Ralf w dużo lepszej odsłonie :)
Poza odparzeniami kuperka mamy też wrzód na rogówce lewego oka, zmętnienie rogówki prawego (blizna), podejrzewane jest entropium powiek dolnych. Musimy malca zabrać na konsultację okulistyczną i po niej okaże się, czy konieczny jest zabieg.

Faktycznie ralfowe oczy wyglądają bardzo ociężale, nie wiem, czy widać to do końca na zdjęciach.









i nareszcie może się sam umyć!!!



Nie wiem, czy od tego, że bardzo długo na kuperku miał naprawdę olbrzymi zlepek odchodów i włosów... nie wiem czy kiedyś to się zmieni, ale na razie Ralf kica w takiej pozycji, z tyłkiem uniesionym wysoko w górę:



A oto co Ralf myśli o ludziach, którzy go tak urządzili :P



Dziś spotkałam też Prym z Algidą!
Algida jest właśnie w trakcie zmieniania domu, niestety w poprzednim nie udało jej się zaprzyjaźnić z królikiem, który mieszkał tam przed nią i dlatego musi zmienić miejsce zamieszkania.
Była dziś na kontroli. Powiem szczerze, że małej nie poznałam!
Nie wiem ile czasu i energii wymagało doprowadzenie Algidy do takiego stanu, ale Pani Agnieszko, głęboki ukłon w Pani stronę!   :bukiet
oddawałam chudego, mizernego królika, a po zaledwie paru miesiącach odbieram prawdziwą królewnę!!











Niestety muszę teraz przejść też do czarnej strony świata.

Królik, który przyjechał dziś do Pulsvetu okazał się być królicą.
Nazwałyśmy ją dziś Meridą Tumorką

Dzięki interwencji dwóch cudownych Pań zajmujących się głównie adopcjami psów, Merida została zabrana od swoich poprzednich właścicieli i przywieziona do Pulsvetu.
Dziewczynka ma ok 10 lat, jest niesterylizowana. Wychudzona. Obie przednie łapki ma połamane, prawa jest bardzo mocno zdeformowana, Merida nie może na niej stawać. Lewa trochę lepiej, służy za oparcie.
Mała postawiona na "cztery" łapki stoi, ale co jakiś czas przewraca się na prawą stronę i nie może się podnieść. Na prawym biodrze powstała w ten sposób bardzo duża odleżyna. Trzeba ją co jakiś czas podnosić.

A mała boi się ludzi, więc piszczy i powarkuje, jak się ją podnosi. Można jej wtedy policzyć prawie wszystkie kościki ;(

Mamy podejrzenie guza na macicy (ok 1,5- 2 cmetrowego), delikatne szmery w klatce piersiowej.

Nie wiem, jak można doprowadzić królika do takiego stanu. Mała leżała w klatce, w domu u ludzi, którzy tam byli! Mieszkali, nie wyjechali. Prawdopodobnie na widoku stał w klatce rosnący wyrzut sumienia (mam nadzieję, że chociaż tyle).
Cierpiała z głodu, cierpiała, na pewno okropnie cierpiała po złamaniu łapek i cierpiała kiedy tworzyła się odleżyna.
Ot, klatka z cierpieniem w środku, jako wystój wnętrza.... ;(

Tu już po badaniach, odpoczywa w ciepłej klatce. Zjadła chętnie sianko i trochę granulatu. Całe szczęście, że je sama!



I w czasie badania:





I nieco bardziej drastyczne szczegóły małego ciałka... ;(



Odleżyna





i w trakcie oczyszczania.
Przepraszam, że wstawiam takie zdjęcia...



jej przednie łapki ;(





Oczywiście zostały wykonane zdjęcia rtg.
Na bocznym zdjęciu widać zmiany w okolicy serca, podejrzewane są przerzuty nowotworu z macicy do płuc, złamania przednich łapek są stare. Kości są już zrośnięte. Nic nie da się z nimi zrobić.
W lewym stawie kolanowym zwyrodnienia. Kręgi w niektórych miejscach są źle ułożone.

nie wiem, czy będzie coś widać, ale:







... miejsca zaznaczone na czerwono to nie stawy.
To właśnie stare zrośnięte złamania...



Pobralismy też krew. Oto wyniki:



Jeśli w płucach są przerzuty nowotworu sterylizacja nie wchodzi w grę. Z resztą w jej stanie bałabym się narkozy bardzo :(
A więc jeśli to nowotwór musimy małej pokazać, w bardzo krótkim czasie jak najwięcej jasnej strony świata...

Merida sama je i pije. Sama siusia i robi całkiem ładne bobki. Dr Wdowiarska, która dziś ją przyjmowała mówi, że mała nie cierpi. Dostała dziś antybiotyk, przeciwbólową i przeciwzapalną tolfinkę.

Jest teraz w dobrych rękach, które ją karmią, głaszczą i dają leki. Które dbają i troszczą się.



Są czasem takie przypadki, kiedy ręce opadają. Przypadki takie, jak Ralf, kiedy, pomimo, że gotuje się w nas i łzy złości zbierają się w oczach, można się uśmiechnąć. Bo kołtuny da się obciąć, tyłek smarować maścią, a oczka zakraplac i ew zoperować.
A Ralf jeszcze z wdzięcznością przykica i wgramoli się na kolana.
Buzuje w nas wściekłość, ale z lekkim przeczuciem, że wszystko dobrze się kończy....

I są takie przypadki jak Ogonek, Merida Tumorka, kiedy opada wszystko i nawet płacz nie jest już dobrą reakcją. Kiedy mamy ochotę po prostu na chwilę się wyłączyć, żeby pozbierać do kupy swoje człowieczeństwo. Kiedy patrzymy na królika i jedyne co czujemy to ból i tłukące się po głowie pytanie, czemu nie było nas wcześniej.
I w jak wielu domach rozgrywa się króliczy dramat... króliczy, świnkowy, szynszylowy, szczurzy...

Są przypadki, w których nie możemy w 100% pomóc. Wyleczyć. Sprawić, żeby zwierze zapomniało...

Przepraszam.
Że część z Was skończy dzień na takich wiadomościach.
A część pewnie jutro zacznie...
Że nie jesteśmy wszędzie i na czas...
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline selaronda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 109
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1815 dnia: Czerwiec 05, 2013, 06:12:22 am »
 :( :( :( :( :(............

Offline Sashy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 882
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1816 dnia: Czerwiec 05, 2013, 06:59:04 am »
Merida została zabrana od swoich poprzednich właścicieli i przywieziona do Pulsvetu.

Czy skoro wiadomo kto tak skrzywdził Meridkę to czy można tych ludzi zgłosić na policję? Podać do sądu? Otłuc w ciemnej alejce? Połamać im ręce i trzymać tak długo, żeby się zrosły jak biednej malutkiej?

A tak bardziej realnie - podać do sądu???

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1817 dnia: Czerwiec 05, 2013, 07:20:47 am »
Jakby to byly czasy hammurabiego to ci ludzie kiepsko by skonczyli....
A algida to szara ksiezniczka. Naprawde piekna :)
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline PippiLotta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2917
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1818 dnia: Czerwiec 05, 2013, 09:03:03 am »
Otłuc w ciemnej alejce? Połamać im ręce i trzymać tak długo, żeby się zrosły jak biednej malutkiej?
O to to to :DD Kto na ochotnika? :DD

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Zakróliczona stolica, czyli Warszawiacy poszukujący nowych domków :)
« Odpowiedź #1819 dnia: Czerwiec 05, 2013, 09:10:46 am »
Jestem za !!!!

Wirtualny opiekun