Bronchitku byłeś z nami tak krótko, a mimo wszystko zdąrzyłeś podbić tak wiele serc.
Odszedłeś za TM kochany, jestem przekonana, że dzięki
Tuniesławowi i Ani nie czułeś się bezdomnym uszakiem. Doznałeś przez ten krótki czas ogromnej czułości i ciepła od swoich opiekunów.
Dziękuję
że podarowaliście maluszkowi miłość. Jestem przekonana, widząc go jak zachowywał się w trakcie Waszych wizyt i tuż po nich, że on dobrze wiedział, że ma kogo kochać
Tuniesław, Aniu gdyby każdy króliczek mógł chociaż przez tydzień poczuć się jak Bronchitek....
Dziękuję też, i podziwiam zarazem, że podjeliście tak trudną, ale zarazem tak ważną decyzję.
Odszedł dumnie i bez zbędnego cierpienia. To błogosławieństwo.Jestem wstrząśnięta i czuję okropną niesprawiedliwość z powodu śmierci
Bronichitka oraz Bośniakowej
Nalki. Chociaż wiadomo, że każdy uszak kiedyś za tm przejdzie, to po każdym takim odejściu czuje się jednak pustkę i niesprawiedliwość...
Skoro jesteśmy przy pożegnaniach, to teraz może trochę bardziej optymistyczne.
Kłębuszek w ostatnich chwilach przed adopcją
Kłębuniu, bądź dobry dla koleżanki! Leszczynka wczoraj przewędrowała do dużej klatkiMam wrażenie, że czuje się już trochę pewniej i jest mniej roztrzęsiona. Co prawda krzywe nóżki już jej zostaną i trzeba będzie kontrolować czy nie robią jej się ranki na skokach, ale myślę, że lada moment będziemy mogli podziwiać ją śmigającą po biurze a najlepiej po swoim własnym domku.
A oto powód dla którego Groszek został Groszkiemjedna samotna plamka na pleckach
Groszek jest abrdzo sympatycznym i pogodnym uszakiem. Jest przyzwyczajony do ludzi i lubi ich towarzystwo. Z innymi uszakami też się fajnie dogaduje. Jutro jedzie na kontrolę przedkastracyjną i jeszcze w tym tygodniu zostanie wykastrowany
Młoda łobuzica Pestka vel Kawa energia w czystej postaci
W klatce bywa agresywna, ale poza nią to bardzo kulturalna i towarzyska królinka. Młodziutka
... i pięknie wygląda w różu...
Filipek, czyli nasza najbardziej puchata łepetynka w biurzeRównież przekochany i przeuroczy. Przyzwyczajony do ludzi. Daje się głaskać, nosić i lubi towarzystwo ludzi. Razem z Groszkiem wybiera się jutro na wizytę przedkastracyjną...
Nasz nowy nabytek Snickersmłody samczyk. Wcześniej bezklatkowiec, z relacji oddających- bez zapędów niszczycielskich i grzecznie siusiający do kuwetki. Nam się jeszcze nie dał poznać do końca. Wiemy tylko, że również kwalifikuje się do kastracji...