Juz dzis napisze na spokojnie.
A wiec
Rumba po podaniu narkozy przestala oddychac. Pani doktor zareagowala natychmiastowo i po kilku sekundach reanimacji mala znowu oddychala. Siedzialysmy nad nia i debatowalysmy co tu moze byc przyczyna. Oczywiscie obstawiamy serce.
Rumba jest uszakiem, po ktorym widac, ze byl otyly. Ciezko dokladnie to sprawdzic, ale mozliwe, ze ma nawet ok 4-5 lat, tak wiec serce moze nie byc u niej w najlepszym stanie.
Postanowilysmy wiec zrobic malej RTG. Na stole do przeswietlenia mala znowu sie zatrzymala
Pani doktor rownie sprawnie przywrocila jej zycie, ale postanowilismy nie ryzykowac z niczym wiecej dopoki nie bedzie w pelni wybudzona.
Siedzialysmy znowu nad nia z drzeniem serca, bo mala wybudzala sie bardzo bardzo powoli i juz przez mysl nam przeszlo, ze moze to skutek niedotlenienia organizmu. To bylo ciezkie kilka godzin, ale w koncu
Rumba stanela na nozki w pelni obudzona
Zrobilysmy RTG w innej projekcji, zeby moc obejrzec serce dokladniej. Jest duze i okragle. Ciezko po samym RTG stwierdzic co tam jest, ale najprawdopodobniej cos jest
Dodatkowo na zdjeciu widac tez juz drobne zwyrodnienia w kregoslupie...
Dziewczynce na brzuszku, po goleniu oraz potem uciskaniu przy reanimacji zrobily sie drobne ranki. Nic powaznego, ale nadaje jej to wyjatkowo budzacego czulosc i wspolczucie wygladu. Strasznie mi szkoda bidulki.
Niewykluczone, ze czeka nas dluzsze i bardziej kosztowne diagnozowanie malej
Bedzie potrzebowala wsparcia, wirtualnego opiekuna, domu tymczasowego, gdyz obecnie przebywac ma w biurze.
Z kolei
Zumba czuje sie niezle. Bobki jeszcze wczoraj rano byly malutkie, ale po poludniu zumbowy organizm ruszyl i pojawily sie piekne okragle boby
Zumbie tez strasznie spodobal sie herbi care. Mam wrazenie, ze sie nim troche wykupilam za te przedwczorajsze stresy zwiazane z przejazdem i badaniem
Troche mniej na mnie fuka
Generalnie
Zumba jest bardzo fajna, ciekawska krolinka, dosc odwaznie badala teren po wypuszczeniu na chwilke z klatki
Tutaj tez nie mamy pewnosci ile lat moze miec dziewczynka, ale sadzac po tym co bylo w jej macicy, moze byc rowniez 4-5 letnia dama.
Ruda Ping zostala takze wczoraj dokladnie obejrzana. To mloda, ok polroczna panna. Strasznie linieje. Ma problem z oczami, lzawia jej i bedzie musiala przez jakis czas stosowac krople. Z tego calego stresu zapomnialam co dokladnie
Ruda ma uszkodzone, ale sprawdze dzis i dam znac
Poza tym laska jest zdrowa i oswojona
Na kolanach siedzi spokojnie, teren tez zwiedza bez "lapczywosci" takze raczej byla takze wychodzacym krolikiem.
Hyzy Pong tez mlodziak, ok pol roku, zdrowiutki. Bardzo przestraszony, ale podobnie jak Ruda raczej byl krolikiem wychodzacym i mial kontakt z ludzmi.
Ruda i Hyzy sa juz w naszej siedzibie, takze dzisiejsza ekipa sprzatajaca bedzie miala okazje ich spotkac
Zaraz zbieram sie do lecznicy po
Zumbe i Rumbe. Mam nadzieje, ze czuja sie dobrze.
Sprobujemy potem wpasc do biura z aparatem i porobic zdjecia krolikom, ktore jeszcze ich nie mialy
Na przerwe majowa w biurze mamy:
Klebuszka, Negri, Ruda Ping, Zumbe, Rumbe, Straznika, Synka Cytrynka, Hyzego Pong, Lasse i Bosse, Braciszek Cytrynek, i trzy Cytrynkowe Mamby.
Mam tez smutna wiesc o naszym bylym podopiecznym
Niedzwiadku. Nie staje biedak na tylne lapki, jest teraz pod okiem lekarzy, wczoraj mial tomografie, ciezko dokladnie powiedziec co mu jest, ale bardzo mocno potrzebuje zacisnietych kciukow!!!