Autor Wątek: NOWY USZATY DOMOWNIK  (Przeczytany 6246 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

poison

  • Gość
NOWY USZATY DOMOWNIK
« dnia: Marzec 07, 2006, 19:02:22 pm »
No więc mam okazję przygarnąć uszatka, 10 tygodniowego.
i chciałam, i chcę nadal to zrobić ale mam kilka wątpliwości więc mam nadzieje że mi pomożecie :)
otóż mój czikus jest wykastrowanym samczykiem i płeć malucha który z nami zamieszka można wybrać (o ile się uda rozpoznać :P)
i nie wiem czy lepiej wziąc młodego samczyka (który z czasem i tak bedzie wykastrowany)
czy samiczkę (sterylizacja też po okresie dojżewania się odbędzie)
któremu z nich lepiej będzie się żyło z czikiem? czy to ma jakiś związek z płcią?
Jeżeli mój uszatek nie jest już aż tak terytorialny to czy adoptowany młody samczyk nie będzie go z czasem gdy hormonki zaczną pracować "gnębił" :)
jakie jest prawdopodobieństwo że się nie polubią? z samczykiem czy samiczką?
i co zrobić gdy się nie polubią (odpukać!) skoro czikus nie jest w ogóle zamykany, i nawet klatka jest schowana a jego nie można zamykac bo dostaje pierdzielca na miejscu,
a przecież drugiego królika też trzeba wypuszczać,
i czy muszą miec oddzielne kuwety porozstawiane po katach pokoju?
wiem jak je ze soba zapoznawać, wiem że nowo przybyły uszatek powinien posiedziec sobie w klatce kilka dni żeby sobie nas pooglądać spokojnie, wiem że to 2x wiecej oowiązku ale za to 2 x wiecej kochanych urwisków...
I chcę mieć 2x wiecej  powodów do kochania uszatków :)
więc pomóżcie :)
aha, i jak ktoś miał jakieś inne wątpliwości przed przygarnięciem drugiego lub kolejnego uszatka to opowiedzcie :)
z góry wielkie dzięki!

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 07, 2006, 19:14:28 pm »
Na początek to ja zapraszam do przeczytania tego co jużna stronie swojej pisałam o zaprzyjaźnianiu: http://acn.waw.pl/kundelki/ziabak/dwa.htm

Ogólnie: ponieważ masz samczyka, to ja bym powiedziała, że nie ma różnicy co do płci drugiego króliczka. Gdybyś miała samiczkę, to stanowczo doradziłabym Ci samca.

Offline Betka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 72
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 07, 2006, 19:22:25 pm »
Według mnie należy zobaczyć jak króliki na siebie będą reagować. Najlepiej aby odbywało się to na neutralnym gruncie i pod opieką opiekunów.
Czy króliki się polubią i jak ustawią sobie hierarchię nie zależy od płci a od charakterów ucholi. Miałam podobne wątpliwości, gdy przygarniałam Mambę - z tym że panna była wykastrowana, a Desperado nie :)
Pierwsze spotkania były bardzo niewinne - buziaczki, wspólne biegania itp. Teraz już nie ma takiej miłości. Mam zwierzaki, które lubią dominować. Nie ma u mnie szefa :) Zwierzaki się ślicznie tolerują, ale nie leżą koło siebie, ani się nie liżą. Czasami są sceny zazdrości o domowników, nie ma jednak walk :)
Co do moich zwierzaków to oboje mają osobne akcesoria. Nie przeszkadza im to jednak wyjadać sobie wzajemnie jedzenia i sikać w kuwetę towarzysza:)
Klatki jednak stoją obok siebie i po okresie "zaprzyjaźniania" są wypuszczane razem w jednym pomieszczeniu :)

poison

  • Gość
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 07, 2006, 19:37:41 pm »
no tak, ale młody uszatek będzie przywieziony, wolała bym nienarażać drugiego na podróż w zimę, tak wiem o neutralnym terenie :) to będzie chyba łazienka :) chyba tam będą stały klatki (ciekawe jak dziki to zniesie:D)
w każdym razie jeśli się nie polubią to mój luby chce przygarnąc nowego
nie wiem czy to dobry pomysł ale póki co jeszcze małego w domu nie ma

anUSZka

  • Gość
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 07, 2006, 19:49:21 pm »
Ja raczej radzilabym samiczke.... szanse zawsze wieksze na przyjazn w przyszlosci.

U mnie na stronie o zaprzyjaznianiu

Offline Betka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 72
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 07, 2006, 19:59:38 pm »
poison spróbuj :) Wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane w trakcie oswajania :)

poison

  • Gość
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 08, 2006, 19:49:28 pm »
MALUSZEK KTóRY DO NAS TRAFIł Z TEGO MIOTU NIE MA OK 10 TYG :/ TYLKO NA MOJE OKO ZE 4-5! TO STANOWCZO ZA MAłO!  NIE DAłO SIę JUZ NIC ZROBIć żEBY WRóCIł DO MATKI, JAK BY NIE ZOSTAł U NAS TO POSZEDł BY DO KOGOś INNEGO,
WSZYSTKIE MALUSZKI Z MOITU JUZ ZOSTAłY ROZDANE!
W KAżDYM RAZIE NIE CHCIAłAM MAłEGO NA STRES  WYSTAWIAC I JEST W DOMU U MOJEGO CHłOPAKA, MAłY NIE RUSZA GRANULATU, WALE MU SIE NIE DZIWIE ;/ SKUBIE SIANKO, WłóAśCIWIE POCHłANIA KAżDA ILOśC, JAK DO MNIE PRZYJECHAł TO BOBKóW PRZEZ KILKA GODZIN PRAWIE NIE BYłY, A JAK JUż TO TAKIE JAK łEPKI OD SZPILKI, TERAZ JEST LEPIEJ ALE ZA TO BOBULKI Są MIęKKIE ALE TO NIE JEST ROZWOLNIENIE.
TERAZ JUż NIC NIE ZROBIE, BO MU MATKI NIE ZWRóCE :/ NIE WZIEłA BYM GO GDYBY MI PRAWDZIWY WIEK PODALI KRóLICZKA! WIEM żE MA MAłE SZANSE NA PRZEżYCIE, ALE WSZYSTKICH CHWYCIłA ZA SERDUCHO I CHCEMY żEBY UDAłO NAM SIę I żEBY DOZYł STAROśCI, POWIEDZCIE CZY COś OPRóCZ SIANA POWINIEN DOPSTAWAC W TAK MłODYM WIEKU?!
MAłY JEST BARDZO RUCHLIWY, CIEKAWSKI, WSKAKUJE I WYSKAKUJE Z KLATKI, MA śWIETNY APETYT, SIANO PRZEżUWA GARśCIAMI, NAWET ZASTANAWIAłAM SIE GDZIE ON TO MIEśCI,
DORADźCIE COś PROSZE, MOżNA MU JESZCZE JAKOS POMóC? WIZYTA U WETERYNARZA I JAKIś ZASTRZYK NA WZMOCNIENIE? ALE U MNIE ZA DOBRYCH WETóW NIE MA WIEC TO TEż NIE BęDZIE DOBRZE JAK TRAFIMY NA PANA OD KOTóW, CZY MOżNA MU COś PORADZIć NA TE ROZWIAJąCą SIę FLORę BARTERYJNą W JELITKACH?

anUSZka

  • Gość
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 08, 2006, 20:46:17 pm »
Skurczybyki!  Skad wzielas tego kroliczka? Trzeba by przestrzec ludzi....

Moze sporobuj ze speclaistycznym mlekiem dla kociat?

poison

  • Gość
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 08, 2006, 21:27:47 pm »
no więc,  moja ciotka uczy w szkkole na wsi i tak jeden uczeń czy koleżanka nie wiem ale powiedziała że ma króliczki młode do rozdania  i ma je juz dłogo ponad 10 tyg
przywieziono mi uszatka a to takie maleństwo :|
mówi że nie można że on musi pić mleko matki
ale usłyszłam że jak nie to nie, dużo ludzi wexmie te puchatą kuleczke ;/
no i nie mam go w domu, bo pomyślałam że nie dośc że taki mały to mój krolik bo go obwąchiwał przez klatke to jest u mojego chłopaka w domu, ale ten jak się okazuje prawdziwy macho i mężczyzna zakochał sie w tym króliku i ani myśli go oddać :|
cały czas mi zdaje relacje :) ile bryka, ile zjadł ile sika, kto by pomyślał?
w każdym razie nie wiem anuszka gdzie moge dostać to mleko, do weterynarza się zgłosić rozumiem.

anUSZka

  • Gość
NOWY USZATY DOMOWNIK
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 09, 2006, 19:31:32 pm »
Lepsze sklepy zoo lub wet powinien miec.

A co do facetow - tak to czesto bywa z nimi i z kroliczkami ;)