Autor Wątek: lzawiace oczko  (Przeczytany 5237 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Katasza

  • Gość
lzawiace oczko
« dnia: Grudzień 11, 2005, 16:21:16 pm »
od wczoraj zauwazylam ze Rudemu lzawi oczko. jest troche zaczerwienione. nic innego mu nie dolega. apetyt w normie, biega, chetnie sie bawi i robi wszystko co powinien robic zdrowy krolik, czyli psoci ile wlezie. podejrzewam ze to uraz mechaniczny, a moze nie? czym moglabym przemyc oczko, albo moze, czy powinnam juz wpadac w panike i udac sie do weterynarza?

anUSZka

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 11, 2005, 19:46:04 pm »
Udanie sie do weta to nie panika ;)
Jesli do jutra samo nie przejdzie, to lepiej pojsc do weta, jesli robi sie infekcja czy cos innego, to zawsze lepiej zlapac chorobe na poczatku...

Katasza

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 12, 2005, 09:13:01 am »
wstalam i pierwsze co, zobaczylam. stan duzo lepszy. i chyba doszlam juz co sie moglo stac. niestety z mojej wlasnej glupoty :( w klatce mam siennik i zaraz kolo zaczepilam miske na granulat. i to byl wlasnie blad. sianko wystajace z siennika moglo calkiem spokojnie podraznic oko Rudego. teraz miska przewieszona, a oko troche jeszcze czerwone ale juz nielzawiace.

a taki ladny mial byc wystroj klatki :roll:

anUSZka

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 12, 2005, 15:53:31 pm »
Miejmy nadzieje, ze problem juz nie wroci :D

Ja kiedys mialam dodatkowy pojemnik duzy na siano (taki wysoki na brudna bielizne), kroliki mogly sobie wyjadac dziurkami sianko po bokach. Niestety, okazalo sie, ze pyl sie sypal do oczu, Lidka miala zapalenie spojowek i musialam znalezc inny sposob na przechowywanie siana.

Katasza

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 13, 2005, 12:22:46 pm »
a jednak, wczoraj na chwile ustapilo, dzisiaj znowu jest gorzej. moze nie panikuje, ale jednak do weta idziemy, nie ma co dluzej zwlekac. Rudy niepocieszony jest, rano uslyszal brzydkie slowo na "w" i sie obrazil... cholera, te kroliki to jednak madre sa. a tak na marginesie, czy zapalenie spojowek (teraz to podejrzewam) jest zakazne? nie wiem czy mam odseparowac Popielniczke. jej poki co zupelnie nic nie jest, no moze poza tym ze diabrl w nia wstapil  :diabel:

anUSZka

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 13, 2005, 22:43:01 pm »
Moze troche, ale lepiej ich nie rozdzielac, bo stres z tego powodu moze tylko pogorszyc sprawe. Napisz, jak poszla wizyta.

Katasza

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 14, 2005, 22:27:00 pm »
no i jestem zalamana :( okazalo sie ze Rudy ma "przerost dziasel" i zapychaja mu sie kanaliki lzowe. dostal masc na oczy, na tydzien, jesli to nie poskutkuje, jesli oczko bedzie lzawic dalej, zrobia mu RTG a pozniej zabieg pod narkoza, ktory polega na przeplukaniu kanalikow. wada niestety moze postepowac :( i jesli sie tak zdarzy w koncowy etapie trzeba bedzie go uspic :(

czy ktokolwie wie cos na temat tego rodzaju wad? czy cokolwiek mozecie mi podpowiedziec? niestety moja wiedza na temat krolikow nie siega tak daleko.... poki co je i bawi sie. no dzisiaj po wizycie jest troche osowialy i ma mniejszy apetyt...

anUSZka

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 08, 2006, 19:36:07 pm »
Katasza, i co z kroliczkiem?

Katasza

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 10, 2006, 18:06:53 pm »
masc pomogla, poki co nie lzawi. weterynarz zalecil stala kontrole (tez mi cos, sama bym sie tego domyslila). pod koniec stycznia, mamy kastracje, uzgodnilismy ze wtedy odrazu zrobi sie rtg, jesli oczywiscie do tego czasu nic sie nie zmini.

mata

  • Gość
lzawiace oczko
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 06, 2006, 23:29:57 pm »
tak czytam bo moj tez ma podobne klopoty :( jutro ide do weterynarza.. nie chce zeby mial to samo :(