Dziewczyny, przepraszam, ja dopiero zjechałam do domu, zalatana jestem jak nigdy - Fretka chora, Emila musiałam "wydać" na cztery dni, żeby paskudztwa od niej nie załapał.
Nie wiem jak u Was jest z sesjami, ale możemy kombinować albo jakoś przed (nast. weekend ? Bo potem jak się zaczną zaliczenia i inne takie to będzie problem) albo po - już w lutym.
Coś mi to poznanie Was nie idzie, zawsze mi coś wypadnie