Halo, halo, dobry wieczór
Na forum dopiero zaczynam działalność, także wypadałoby się w końcu przedstawić i zaistnieć w gronie użytkowników ;} Tak się zatrwożyłam powyższym postem, bo już od miesiąca staram się o adopcję Tulisi i jak mi wiadomo, adopcja jest już w toku
Także się przypominam, przedstawiam jednocześnie i czekam na gradobicie pytań, jako że nie znana Wam moja osoba
Swoją drogą, też chciałam się pochwalić, że przyszły mąż Tulisi, mój Galen też miał kastrację w zeszłym tygodniu, wszystko poszło gładko i sprawnie. Dziad już prosto z operacji wrócił taki głodny, że się rzucił niemalże na jedzenie, a Pani doktor mnie straszyła, że pewnie z dwa dni nie będzie chciał nic jeść
A temu już szaleństwa i brykanie w głowie. Sprawia wrażenie, że się w ogóle nie przejął utratą męskości
Losing balls, like a boss!