Autor Wątek: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?  (Przeczytany 21578 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Nowa

  • Gość
Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« dnia: Grudzień 30, 2011, 17:12:33 pm »
Cześć wszystkim ;P
Jeżeli jest już ten temat to przepraszam mogłam nie zauważyć, a nie umiem korzystać np. z wyszukiwarek bo wychodzą mi jakieś bzdury... ;D
Więc tak mam pytanie.  Zacznę od początku.
Mam dwa króliczki:
- jeden to samiczka i nazywa się Maja. Ma już 3 lata.
- a drugi to samczyk i nazywa się Bobuś. Ma już 3.5 lat.
Oba króliczki nie są zaprzyjaźnione ani wykastrowane. No i muszą być w osobnych klatkach...
No i chcę je wysterylizować ale boję się tego że one się nawzajem nie za akceptują i pieniądz ,,wyrzucone zostaną w błoto,, tak mówi mi koleżanka...
Pamiętam tyle że jak kupowałam Maję to sprzedawca mówił mi że ten króliczek ,,jest okrutny wobec innych królików i prawdopodobnie zadusiła dwa króliki,, no i właśnie dlatego boję się że one się nie zaprzyjaźnią.
No i powiedzcie mi czy ona by się zmieniała po sterylizacji ? (chodzi mi głównie o jej charakter)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 30, 2011, 17:51:05 pm »
,jest okrutny wobec innych królików i prawdopodobnie zadusiła dwa króliki,, no i właśnie dlatego boję się że one się nie zaprzyjaźnią.
No i powiedzcie mi czy ona by się zmieniała po sterylizacji ? (chodzi mi głównie o jej charakter)

Co to znaczy "okrutny"? I jaki ona ma teraz charakter?

Króliki to zwierzątka stadne i potrzebują towarzystwa. Parki mieszane mają duże szanse na zaprzyjaźnienie, ale z niektórymi uszakami idzie trudniej (albo długo były same, albo mają złe doświadczenia, albo oba są wybitnie osobnikami alfa i chcą dominować).

Ale kastracja czy sterylizacja nie będą pieniążkami wyrzuconymi w błoto, bo króliki chorują na nowotwory narządów rodnych (zabieg je przed tym uchroni) męczą się własnym popędem i brakiem potomstwa.

Szanse na przyjaźń mają duże, a sprzedawców nie słuchaj, jakby się znali, to by nie trzymali nie kastrowanych zwierząt w jednej klatce czy akwarium na małej przestrzeni, bo to nawet najmilsze zwierzę może musieć walczyć o przestrzeń.

Zabieg nie zmienia charakteru - ale ukraca popęd i zachowania terytorialne (zwykle), to tak jak u ludzi, czasem są tacy, co nie przepadają za większością towarzystwa, czasem potrzebują więcej przestrzeni dla siebie. Jak masz dwa króliki, to powinnaś już wiedzieć, jakie mają charakterki i upodobania, one nawet rozdzielone się czują (moje, jak wyczują "obcego" to strasznie bronią terenu, a do siebie są jak misiaki).
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2011, 17:57:56 pm wysłana przez Eni »
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 30, 2011, 20:12:45 pm »
Tak, sterylizacja to już w ogóle powinna zostać dawno temu wykonana, bo większość samiczek po prostu choruje. A niekastraty dają nieźle popalić... Więc i samczyka i samiczkę powinnaś poddać zabiegowi. Tym bardziej, jeśli nie wykastrujesz samca to on zamęczy samiczkę.
Im szybciej to wykonasz u KRÓLICZEGO weta tym lepiej, bo uszaki są coraz starsze ;)

Dodatkowo podaję listę polecanych weterynarzy, bo u byle jakiego nie radziłabym robić zabiegu.
http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci


Zapraszamy do naszej galerii :)

Nowa

  • Gość
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 30, 2011, 20:18:08 pm »
Maja na początku była trochę agresywna ale przeszło jej, teraz jest spokojna i jak jest wypuszczona to nie atakuje Bobka (on jest w swojej klatce a ona biega).

A co do Bobka to on jest spokojny, nie ma żądnych przejawów agresji ani nic... więc z nim nie powinno być problemów...
 
Dzięki za listę na pewno zobaczę...

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 30, 2011, 20:22:57 pm »
Ale samiec jak samiec. ;) Będzie miał ochotę na samiczkę i zamęczy i ją i siebie.
Jak oddasz Maję do zabiegu to jego też.
Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało :)


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 30, 2011, 20:29:22 pm »
Kastracja i sterylizacja obowiązkowo jako pierwszy warunek zaprzyjaźniania. Twoja koleżanka gada bzdury. Te pieniądze będą wydane bardzo dobrze i rozsądnie- nie pójdą w błoto. Mój samczyk też był agresywny i to bardzo przed zabiegiem. Teraz mam przytulaśnego pomponika. Co do zaprzyjaźniania już po zabiegach i po odczekaniu tego miesiąca można je zacząć zaprzyjaźniać. U mnie trwało to jakoś 4-5 miesięcy, a więc bardzo, bardzo długo, ale dało radę, więc jak się chce to wszystko można :)


Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 30, 2011, 20:41:26 pm »
U mnie trwało to jakoś 4-5 miesięcy, a więc bardzo, bardzo długo, ale dało radę, więc jak się chce to wszystko można usmiech2

Tak, ale Mizuki nie był pierwszym Tomci :D A tak na poważnie, to zwykle jednak parka mieszana, czyli najbardziej zbliżona do naturalnych preferencji króliczka, zaprzyjaźnia się w tydzień dwa.
Samczyk nie musi być agresywny, ale starczy, że będzie czuł potrzebę - dosiadanie u królików to dominacja, więc samica takiego samca nie zaakceptuje, nawet wysterylizowana. Zaprzyjaźnianie to jak randkowanie, a królicza miłość, to związek jak każdy inny - zwykle jeden rządzi, a drugi się dostosowuje, bywają sprzeczki (dywanik tu, czy tam, kto pierwszy do kuwety, komu smakołyk :D) i to króliki sobie muszą ustalić.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 30, 2011, 21:54:21 pm »
No nie. Ale ona była taka wystraszona na początku, że nikt się do niej nie mógł zbliżyć. Ani królik, ani ja. Piszczała jak szalona. Ja nie wiem co oni z nią robili i chyba nie chcę wiedzieć. Ona mi do dzisiaj do końca nie ufa. Jest strasznie płochliwa. Może dla tego u mnie to trwało tak długo. No ale się udało w końcu :D


Nowa

  • Gość
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 30, 2011, 22:07:35 pm »
dzięki za odpowiedzi
Tak na pewno samczyk też pójdzie do kastracji, jak sterylizować to oba...
A jak patrzyłam to nie ma na tej liście mojej miejscowości ;(
Ale poszukam, popyta po znajomych czy nie wiedzą czy któryś z weterynarzy nie wykonywał już takiego zabiegu.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 30, 2011, 22:28:08 pm »
Ale poszukam, popyta po znajomych czy nie wiedzą czy któryś z weterynarzy nie wykonywał już takiego zabiegu.
Tu masz kilka pomocnych wskazówek, jak zapytać weterynarza, żeby wiedzieć, czy ma pojęcie o królikach. http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/jak-szukac-dobrego-weterynarza-

A jak nie ma Twojej miejscowości na liście, to znajdź jakiegoś najbliższego - może ktoś by Cię podrzucił z króliczkami na zabieg. Warto wybrać dobrego weterynarza od króliczków, bo inny bardzo łatwo może zabić Twoje króliczki :(
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Nowa

  • Gość
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 30, 2011, 22:35:35 pm »
Eni dzięki.
Ponoć u samczyka jest łatwiejszy zabieg, a u samiczki już jest trudniej... ;/
Hmm najbliżej bym miała do Poznania ale to by uszaki ze stresowały by się samą jazdą bo to jest jakieś 75 km (raczej nie jestem pewna ale wiem że trzeba długo jechać)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2011, 22:43:23 pm wysłana przez Nowa »

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 30, 2011, 22:49:49 pm »
Ja jechałam 80km na ratowanie mojego z ropniem. :) I to jeszcze tak z kilka razy.
I nie żałuję. Czasami naprawdę warto dojechać dalej, żeby mieć pewność, że wet nie zrobi czegoś.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Nowa

  • Gość
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 30, 2011, 23:01:21 pm »
ja bym mogła tam jechać ale wątpię żeby rodzice mnie zawieźli ;/ a sama nie mogę o prawka nie mam
A pisałam do kolegi bo on też ma kastrowane uszaki (samczyka i samiczkę) i dał mi namiary na weterynarza... napisał mi jeszcze że pytał się weterynarza czy już wykonywał takie zabiegi i mówił że tak i żaden nie skończył się śmiercią... więc jeszcze zobaczę a jak nikogo nie znajdę to pójdę do niego

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 30, 2011, 23:03:10 pm »
ja to na samo RTG jechałam ponad 100km.

Nowa, Tobie radzę w miarę możliwości wybrać się nawet dalej, ale będziesz miała pewność, że bedzie wszystko ok.
A co to za wet został Ci polecony?

Cóż... wet konował nie przyzna sie ile królików zabił...

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 30, 2011, 23:10:58 pm »
No niestety... Ja nawet zawiodłam się na polecanym, więc... ;)
Trzeba weta poznać, a później ocenić. 75km to nie tak daleko, ja wywalczyłam dojazd, bo u nas Marjan to król i walczyliśmy do końca.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Nowa

  • Gość
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 30, 2011, 23:35:07 pm »
Do tego weterynarza jeżdżę z uszakami i jak na razie nie zawiodłam się na nim. Zawsze ma pełno ludzi na poczekalniach i jakoś wszyscy są zadowoleni z niego...
No tak ale nie mam pewności że uśmiercił króliki... 

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 30, 2011, 23:40:21 pm »
Wiesz, z pazurkami i szczepieniem nawet psio koci nie ma problemu. Gorzej jak król choruje albo potrzebny jest zabieg pod narkozą..

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 30, 2011, 23:41:14 pm »
ja jechałam 185km do Torunia. kocham moje uszy i nie pozwoliłabym zrobić im krzywdy. warto było, teraz mam dwa zakochane w sobie futerka. :) też nie miałam prawa jazdy, wyprosiłam, żeby zawiozła mnie mama, co było moim prezentem na 18-ste urodziny. zawsze jest jakiś sposób, chociaż czasem trzeba coś poświęcić. :)
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 30, 2011, 23:56:11 pm »
ja bym mogła tam jechać ale wątpię żeby rodzice mnie zawieźli ;/ a sama nie mogę o prawka nie mam

Po pierwsze, to zauważmy, że Nowa ma lat 15 i jej zdanie może nie być brane przez rodziców pod uwagę, więc może coś pokombinujmy, zamiast powoli zaczynać najazd. Już przeczytała, że lepiej do króliczego i teraz proponuję pomóc wymyślać, jak dojechać.

Jak masz najbliżej do Poznania, to może dałoby się kogoś znaleźć w okolicy, co dojeżdża (na studia, do pracy, etc.) i by Cię zabrał. Albo próbuj na forum znaleźć transport - w dziale "Transport" ;)
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy są szanse na zaprzyjaźnienie ?
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 31, 2011, 00:00:44 am »
ja właśnie podpowiedziałam- można kombinować, że to będzie jakiś prezent, jeśli może Nowa ma jakąś okazję w okolicy. tylko o to też chodzi- czy jest gotowa coś poświęcić (ja poświęciłam 18-stkę- nie miałam żadnej imprezy ani prezentów), czy musimy myśleć nad czymś, co nie będzie wymagało zaangażowania ze strony rodziców, czy jest zdana tylko na siebie- bo to też różnie bywa. a nie odpowie na to pytanie nikt inny, jak tylko Nowa. nie jest to żaden najazd, tylko chęć poznania sytuacji, której rozwiązanie próbujemy znaleźć. :)
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek