Witam! To forum jest właściwie moją ostatnią deską ratunku.
Jak wszyscy się domyślają, mam problem z królikiem. Sprawa wygląda tak: Nusia jest u nas już ponad dwa lata, choć wcześniej przez półtora roku mieszkała gdzie indziej. Od jakichś trzech miesięcy przy odbycie tworzą się jej kule złożone z odchodów i sierści. Powracają po każdorazowym usunięciu, czy odpadnięciu (bo i tak się zdarza). Królik przyjmuje pokarm i wodę normalnie, skacze jedynie mniej, bo zapewne jest mu niewygodnie. Bobki też zostawia. Nie mam już pojęcia, jak z tym walczyć. Dwie panie w klinice stwierdziły, że nie jest to objaw żadnej choroby, tak więc moje pytanie: z czego to wynika? Klatka jest przecież czyszczona regularnie, nigdy wcześniej nie było takich problemów, nie dostaje już świeżych warzyw (pomyślałam, że to przez biegunkę spowodowaną warzywami) - nie jest więc to wynik naszego zaniedbania.
Czy ktoś z Was spotkał się z tym samym? Jeśli tak, to jak sobie poradził?