Świsty ustały w zupełności, natomiast 4 dni temu nastąpiło pogorszenie więc wybrałam się z Henią do weta. Wet nie stwierdził nic, kompletnie nic ponieważ w dzień wizyty Henia przez cały dzień nie wydawała żadnych niepokojących odgłosów. Wiadomo jedynie, że nie jest to zapalenie płuc ani przeziębienie (innych objawów niż charczenie nie ma), jedyne co obstawiał wet to infekcja dróg oddechowych, chociaż do końca diagnoza nie jest pewna.
I tak, w razie wystąpienia objawów tzn. charczenia Henia ma dostać antybiotyk Enrobioflox 1/10 tabletki, który jest podawany podczas infekcji dróg oddechowych. Miał ktoś do czynienia z tym lekiem? Podobno wyjaławia układ pokarmowy więc nie chciałabym go podawać nie znając do końca przyczyny charczenia. W celu ochrony organizmu mam podawać witaminę C albo kawałki pomarańczy...
Rtg i inne badania niestety po świętach, w tym tygodniu nie było ani czasu ani pieniążków.