Autor Wątek: inteligencja  (Przeczytany 11924 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
inteligencja
« dnia: Marzec 01, 2006, 23:35:44 pm »
W jakim zachowaniu waszego króliczka przejawia się jego inteligencja?

U Nesi najbardziej podczas psot, dziś kopała w najlepsze w mojej szufladzie, którą zapomniałam zasunąć, za każdym razem, kiedy zwracałam jej uwagę uciekała z "miejsca zbrodni”, ale jak tylko zobaczyła moje plecy konsekwentnie wracała.
Postawiłam z boku lusterko żeby zobaczyć jak się tam skrada, ta mała złośnica za każdym razem oglądała się czy przypadkiem nie patrzę na nią i powolutku skradała się do szuflady, potem już tylko było słychać jej drapanie w ubraniach.

Ponadto Nesia potrafi otworzyć sobie sama zagrodę podrzucając do góry pyszczkiem ściankę z zamknięciem, potrafi podważyć ząbkami opakowanie z granulatem.
Zawsze jak chce być głaskana podłoży się pod moją rękę i jak coś chce do jedzenia to liże moje spodnie, niby że mnie tak bardzo kocha :P ale w sumie to kto wie :D
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

ankabro

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 02, 2006, 07:53:08 am »
Nala ma zakaz wchodzenia do sypialni i doskonale o tym wie :) Zazwyczaj zdazam zasunac drzwi zanim ja wypuszcze, ale zdarzylo sie, ze wyskoczyla z klatki jak jej siano dawalam a sypialnia otwarta.
Oczywiscie natychmiast pedem pobiegla w strone drzwi-ale zanim weszla obejrzala sie co ja na to. Wystarzcyly 2 slowa powiedziane tonem ostrzezenia:  "ty wiesz...." i moja bestia juz zawracala.

Zaskakuje mnie rowniez jej zachowanie wobec dziecka. Rzeczy,za ktore ja bym zostala zaatakowana-jemu wolno robic! Nala ma pewne okresy kiedy to nie wolno mi reki do klatki wlozyc bo jestem ofuczana i podrapana. Maly ma prawo nawet jedzenie z miski jej wyjac a ona nic!!

Kapi-A ta Twoja Nesia to niezla agentka, moja jeszcze podchodow takich nei uskutecznia, ale kto wie.... teraz zabrala sie za obrabianie scian za stolem i tego jej zabraniam, wiec moze i my zaczniemy taka zabawe w kotka i myszke :)

Katasza

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 02, 2006, 08:11:02 am »
te bestie przerazaja mnie pod wzgledem inteligencji. juz nie mowie o psotach. doskonale wiedza co im wolno a czego nie. chwila mojej nieuwagi i krolik jest w miejscu zakazanym, ja sie pokaze na horyzoncie krolik zmyka i gra niewinnego. ale stwierdzenie "idz do klatki" to chyba lekka przesada. moje malpy doskonale to rozumieja i sie sluchaja....czasem jak im niepasuje pojscie do domku, w zlosci zlapia cos w pysk, to co akurat maja po drodze (zwykle, cholera kawalek mojego fotela badz kanapy) i odgryza, ale i tak ida....

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
inteligencja
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 02, 2006, 12:10:07 pm »
aa i oczywiście jak mnie Nesia totalnie zdenerwuje - nasika na pościeli-( co czasem się zdarza, zupełnie nie wiem dlaczego tak nagle po latach  :roll: ) albo coś zepsuje, pogryzie tylko pokaże ręką zagrodę to juz małej nie ma, pojawia się za to najsłodsze i najbardziej niewinne spojrzenie.
Poza tym ja z Nesią rozmawiam, (jak Kapi żył to też z nim gadałam  :hehehe:) mówię coś do niej a ona strzyże uszami, przekręca głowę i słucha, nigdy jeszcze nie uciekła podczas naszej konwersacji.

Jak nie ma mnie długo i wracam np. następnego dnia to mój stęskniony uszatek ładuje mi się zawsze na kolana, wspina się obwąchuje, zagląda, może myśli, że po zapachach będzie wiedziała gdzie byłam?   :diabel:
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
inteligencja
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 02, 2006, 12:34:51 pm »
Funiek - po każdym obcinaniu pazurków i czyszczeniu uszu (zabiegi, których nie cierpi), ostentacyjnie leje na środek dywanu, wypianjąc tyłek w moją stronę i oglądając się przy tym czy aby na pewno patrzę... pokazuje, jak mnie nie lubi, za te pazurki i uszy ;) i to jest ewidentne, na zasadzie "ty mi pazurki... to ja tobie naleje, bo wiem, że to Cię wkurza  :hehehe: )

Ryśka - rozmawiam z nią i ona się bardzo wczuwa w ton moich słów. Po zachowaniu widzę, że świetnie rozróżnia ton smutny, od tonu wesołego. Potrafi odpowiadać "ciałem" na moje zaczepki do podskoków i brykania.

Katasza

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 02, 2006, 13:17:26 pm »
moje czekaja na rozmowe najbardziej rano i wieczorem.... rano wchodze do pokoju i mowie "dzien dobry bardzo" w tym momencie uszka juz podniesione. widac, ze reaguja. zanim rano puszcze stwory wyprawiam TZ-ta do pracy, a w tym czasie rozmawiam z uszatymi, co tez ciekawego wydarzylo sie w nocy. a wieczorem, kiedy ja uprzatam to co one narozrabialy i wszyscy szykujemy sie do snu, opowiadam im co wydarzylo sie w ciagu dnia (nie jestem nienormalna, ja po prostu lubie z nimi gadac) i tez w zaleznosci jaki mam nastroj, odpowiednio reaguja.

TyMiX

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 02, 2006, 13:59:10 pm »
Spidi jest homo sapiens  :D  Jest bardzo mądry (czasami :) ) , bo jezeli nie ma juz siankaa jest głodny to podbiega do mojego pokoju i mnie zaczepia, a gdy sie na niego popatrze to prowadzi mnie do swojej klatki zebym zobaczyl ze biedaczek nie ma co jesc  :D .  Jesli to malo to jeszcze powinienem dodac ze reaguje na imie, wiec jak go zawolam to zaraz przybiegnie  :D

Uszatki sa baardzo mądre :) nawet w gazecie mojego miasta byl artykul o "Uszatych Miniaturkach" i bylo napisane ze sa to bardzo madre stworzonka  :hehehe:

ulpu

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 02, 2006, 18:17:26 pm »
U Jakkula i Gucia to stosunkowo mądre króliki. Myślę, że muszą być w jakis sposób inteligentne, skoro na komendę "do klatki" idą do niej od razu :)
Jakkul, jak skończy sie woda w poidełku, a nie zauważę tego, podbiega do niego, gdy tylko mnie zobaczy i kilka razy poliże tą kuleczkę, a potem zawiesi się łapkami na prętach i będzie tak czekał i powtarzał to w kółko, póki mu nie naleję świezej wody. To takie urocze ;-)

Inna rzecz, to tak, że Gucia ma idealnie nastawiony swój zegar biologiczny. Niestety to jest ogrooomny minus: od ponad dwóch tygodni noc w noc zaczyna hałasować koło 3:20 i robi to do samego rana, do momentu, kiedy wyjdę z pokoju (jak jadę do szkoły to już nie wiem, co robi). Nie wiem, czy to swiadczy o jej złośliwości czy inteligencji, czy może to czysty przypadek, ale kiedy robi przerwy w hałasowaniu, zaczyna szarpać pręty dokładnie wtedy, kiedy już przysypiam. Wczoraj i dzisiaj w nocy wpadłam w histerię, bo nie mogłam jej w ogóle uciszyć,a wtedy Jakkul jeszcze sie przyłączył ze swoim drapaniem w dno klatki...  :beksa:

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
inteligencja
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 02, 2006, 19:00:26 pm »
a próbowałaś ulpu spać w stoperach?
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

basia.dc

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 03, 2006, 12:09:20 pm »
Mój Kubuś też jest inteligentny. Gdy zabraniam mu gdzieś chodzić, to jak tylko zobaczy, że się na niego nie patrze, to zaraz tam ucieka. Gdy zauważy, że idę już w jego stronę to szybko ucieka i zachowuje się jak gdyby nigdy nic. Ale jak już musi iść do klatki i mu karze tam wejść, to wchodzi, chociaż nie zawsze mu się to podoba.  :pogniewany:
Kubuś też w nocy i nad ranem gryzie w klatkę i nie mogę przez to spać. Oczywiście jak mu mówię, żeby przestał, to on jak na złość jeszcze mocniej gryzie klatkę.   :diabel:  Zaś gdy nie zwracam na niego uwagi, to zazwyczaj po chwili przestaje już gryźść.  :oh:

u_megi

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 03, 2006, 12:43:44 pm »
Tuffy lubi "grać" piłką od koszykówki Matiego - popycha ją sobie a potem zabiega drogę zminiając kierunek jej toczenia i tak w kółko.

Kidyś obserwowaliśmy ją z Matim jak koniecznie chciała zaglądnąć do szuflady od biurka przypadkowo otwartej. Szuflada była na takiej wysokości, że stojąc na paluszkach skoków sięgała głową do wysokości odrobinę powyżej szuflady - niby coś widziała ale nie za wiele....
Byliśmy popłakani widząc co ona nie wymyśla żeby się tam dostać, próbowała wskoczyć po takiej dużej piłce do ćwiczeń która była wsunięta pod biurko, wkońcu postanowiła zaatakować biurko od tyłu - wyszła z pokoju i obejrzała ścianę - wtedy zrobiło mi się jej żal i wzięłam ją na ręce pokazując zawartość szuflady

 ;-)  ;-)

agnieszka_la

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 04, 2006, 20:25:59 pm »
to co najbardziej mnie zadziwia u Mordki to jej słupki.Doskonale wie, że nie może wskakiwać na półkę.Jak widzę, że zamierza się na półkę, mówię powoli "Mordka- niew olno".I ona wtedy zamiera w pozycji słupka, zezuje na mnie czy aby na pewno tak myśle i stoi tak nieporuszywszy sie do momentu gdy spuszczę wzrok. :) Po czym udaje, że ona chciała sie tylko podrapac.Identycznie jest ze ścianą.
Któregoś dnia chodze po całym mieszkaniu i szukam Mordki - nie mogę znależć.Szukam i szukam....aż wreszcie coś mi zachrobotało na wysokości głowy...Mordka bawiła sie na górnej półce kasztanami. :hehehe: Widocznie nie wystarczyła jej nie wystarczyła jej dolna półka:) Wskoczyła na dolną, potem na parapet, a w końcu na wyższa półkę. To jak sie tam dostaje udało mi się pózniej podejrzeć.

Olla

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 17, 2006, 16:17:57 pm »
Widze że te króliki są nieobliczalne :hehehe:  Moja potworzyca uwilbia dropsy czekoladowe i mogłaby je pochłaniać kilogramami (wiadomo że ja sie na to nie godze) dlatego musiała wymyślić sposób dobrania sie do opakowania sama. Obczaiła gdzie znajduje sie pudełko (na pólce przy łóżku) wskoczyła na łózko i jak gdyby nigdy nic zaczęła wyjadać dropsy. Albo okropnie lubi obgryzać drewniane listwy za łózkiem. Włazi jak nikt nie widzi, obgryza sobie troche, wyłazi, patrzy czy jej nie ścigami i włazi z powrotem  ;-)  Łobuz wie że jak coś źle zrobi to ma uciekać do klatki albo do kuwety-tam jest "nietykalna"=)

Monia

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 21, 2006, 08:26:40 am »
moj krolis wlasnei wczoraj nauczyl sie otwierac dzrzwi do klatki  :bejzbol: i musialam mu je dzis zamknac na klodke  :wysmiany:  bo niestety nie mam mozliwosci narazie puszczania malucha bez opieki :( ale to sie naszczescie zmieni po remonciku na poczatku wakacji :D

Mya

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 21, 2006, 16:38:19 pm »
Morris ma zakaz wchodzenia za łóżko, ponieważ mieszkamy w małym pokoju w akademiku i mamy tam po prostu dodatkowy schowek na różne rzeczy. Ale oczywiście, skoro nie wolno, to drań tylko czeka, żeby tam wejść. Gdy tylko króliś zbliża się do zakazanego terenu, mówimy "N I E W O L N O". Morris posłusznie odchodzi, kładzie się (niby nie jest już zainteresowany) kawałek dalej i udaje, że odpoczywa. Ale tak naprawdę, co chwilę zerka, czy aby go nie obserwujemy. Gdy tylko zwęszy okazję - zabiera się do roboty. Kolejna mała zmyłka - kilka biegów dookoła pokoju i hop z rozpędu za łóżko :D

Mandragora

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 22, 2006, 15:01:31 pm »
Moja maleńka kinia mimo iż jest niedługo ze mną bo od 6 marca o dziwo bardzo przywiązała się do mnie, wyobrażałam sobie, że będzie to barzo długi proces, ale jednak o dziwo przyzwyczaila się do mojej obecności :) z tegóż powopdu jestem bardzo szczęsliwa. Ale pojawia się inny problem, bo niestety na widok innych członków rodziny ucieka mi to odpowiada, ale co będzie jeśli wyjade na kilka dni i ktoś inny będzie musiał się nią zaopiekować.
Najszczęśliwszy moment był wtedy kiedy polizała mnie pierwszy raz w czoło, wtedy kupiła sobie mnie na zawsze, nawet przystsowałam jej miejsce za moim fotelem, które wcześniej było zakazane dla niej wstępem :) ale cóż przekonała mnie :) Dziwi mnie też i to, że moje kochane maleństwo nie chce sie bawić w moim pudełku, które dla niej stworzyłam wypełniłam sianem, gazetami wyciełam drzwiczki a tu nic stoi na środku pokoju i tylko raz tam wesżła od 3 dni jak to tam stoi.
Kinia także lubi pieszczochy, jak chce zeby wymasować jej uszka to wie żse musi wejsc na moja książkę, a jeśli się nią nie zajmę to marudzi i nie chce z niej zejść :)
Wogule to ja jestdem bardzo szczęsliwa, gdyż w życiu czułam się samotna a ona mi tą samotność w jakiś sposób wypełnia i jestem z tego powodu szczęsliwa, że mam kogoś przy sobie :)

anUSZka

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 22, 2006, 17:32:43 pm »
To super, ze tak fajnie ci sie uklada z królikiem  :kroliczek:

Jesli chodzi o innych czlonkow rodziny - moze po prostu musza siasc czasami obok, na podlodze, zeby ich mogla poznac.

elodi

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 13, 2006, 23:53:27 pm »
Mój króliczek jest bardzo sprytny i potrafi narzucić swoją wolę. Jestem z natury "sową" lub po prostu śpiochem, więc rano często się spieszę, żeby nadrobić zaspanie, no i nie mam wiele czasu dla króla. Mimo to zawsze gdy kończę pić kawę (chyba tak działa na niego aromat kawy) chce, żebym z nim pobiegała po mieszkaniu. Skacze w miejscu i kiwa na mnie łebkiem do czasu, aż dołączę się do biegu slalomem z jednego pokoju do drugiego. Raz król wyprzedza, raz ja. Robimy trzy-cztery długości. Król zawsze wygrywa. Inny przykład: gdy chcę poczytać jakiś magazyn lub gazetę muszę mu pozwolić czytać (czyt. nadgryzać) razem ze mną. Jak mu nie pozwolę, zdarza się, że poszarpie albo obsika to co właśnie czytam. Gdy chce zwrócić na siebie uwagę to wskakuje na stół. Ja go zdejmuję, a on znów wskakuje. I tak kilkanaści razy, aż porzucę to czym się zajmowałam i zajmę sie Królem.

bonnie_blue

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 14, 2006, 06:26:44 am »
Moj Bobi to typowy jedynak. Wszystko ma byc po jego mysli, a jak nie jest to sobie to wyegzekwuje. U mnie najlepszym przykladem jego inteligencji jest obgryzanie tapety. Jak tylko uslyszy "Bobeeeeek" to wychodzi zza mebli i zaczyna wcianc karton jakby nigdy nic. Czasami wrecz przynosi sobie karton zza mebli (ze niby to ten przed chwila obgryzany  :oh: ). W ogole moje serduszko jest tak kochane i madre, ze az trudno to opisac.

Moli

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 14, 2006, 10:11:19 am »
Moli jak niechcem jej przepuścić to pierw mnie szturcha noskiem a jak ja nie reaguje to mnie gryzie  :D .

elodi

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 14, 2006, 18:36:24 pm »
Bardzo kulturalny króliczek z Sir Bobisława. Umie ukryć swoje wpadki i przypodobać się otoczeniu. Świetnie sobie wymyślił z tym kartonem. Mój łobuziak ma taki tupet, że jak broi to otwarcie. Już parę razy przegryzł kabel od ładowarki lub telefonu. Raz trzeba mu go było wyrywać z pyszczka, bo nie chciał oddać. Uwielbia także skubać i ssać róg firanki wiszący na podłogą. A jak wskoczy na stół to patrzy spode łba tak, jakby chciał pokazać kto tu rządzi.

anUSZka

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 18, 2006, 21:06:03 pm »
No bo kto jest od rzadzenia? KROL  :lol

elodi

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 18, 2006, 21:43:45 pm »
Król rządzi i to jak. Właśnie staram się poprawić jego dietę, tzn. wprowadzić granulat. Już raz próbowałam i nic z tego nie wyszło. Teraz zabrałam się za sprawę "na serio". Przeczytałam uszate rady i posty na temat zmiany diety. W efekcie rano zamiast mieszanki "Cuni Indoor Nature"+siana+suszona babka szerokolistna+mniszek+cykoria Król dostał tylko siano+cykorie+trochę mieszanki+trochę granulatu. Efekt zjadł cykorię i mieszankę, sianem rzucał po klatce i wysypał granulat, którego nie tknął. Jak wróciłam z pracy dałam mu koperek, a on wskoczył do klatki, wskoczył na miseczkę leżącą do góry nogami i prosił o... coś dobrego do jedzenia. Cały czas robi smutne minki, liże mnie po nosie, a ja martwię się czy on aby nie głodny. Dołożyłam mu pachnącego sianka, trochę się zainteresował, ale i tak wiem, że woli suszoną babkę lub mniszka. Tak mi go żal, a minki robi takie słodkie i tak ślicznie pachnie koperkiem, że mam ochotę mu ustąpić i nasypać mu tej mieszanki, którą lubi. Jednym słowem mój Król jest spryciarz i doskonale wie jak mnie podejść. Chyba potrzebuję pomocy psychologa. Jak być asertywnym w kontakcie z takim przebiegłym Królem?

bonnie_blue

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 19, 2006, 07:50:40 am »
Badz silna. moj szantazysta tez tak robil w czasie przestawiania. Wiec ja kupilam mu miske ceramiczna (dzieki temu granulat byl misce nie w calym kojcu). Po 10 dniach szantazu emocjonalnego Bobi zaczal wcianac granulat. Wygralam  :jupi   :D

elodi

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 19, 2006, 20:27:21 pm »
Bonnie, dziękuję za pocieszenie. Mam nadzieję, że mój spryciarz zacznie w końcu wcinać granulat, jak to robią grzeczne króliki. Moj król ma już miseczkę ceramiczną, ale ją bez trudu przewraca. Mam bowiem w domu sporego baranka. Waży 2,65 kg i silny z niego chłopak. A propos miseczki, mój królik ma taki zwyczaj, że jak zabiera się za jedzenie to zawsze najpierw przysuwa do siebie michę. A jak mu się coś nie podoba to wyrzuca zawartość. Taki to z niego mały tyran

Yovitah

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 09, 2006, 08:11:17 am »
Moja Butti to jest dopiero spryciaż ;) ! wiedziała wcześniej, że nie może wchodzić na łóżko bo bałam się, że się zesika (teraz na łóżku szaleje bo wiem, że tak nie zrobi) i za każdym razem odrywałam się od nauki i brałam ją na podłoge. Po pewnym czasie jak byłam czymś zajęta (np. sesją) i czuła że nie poświęcam jej tyle czasu na głaskanie co zwykle (a jest straszną pieszczochą)  to wchodziła na łóżko i jak wstawałam od stolika żęby ją wziąść i ona widziała że się zbliżam, to poprostu się rozkładała na długość pół metra i tak leżała bo wiedziała, żę skoro zwróciłam uwage na Wariatke, to będzie głaskanie ;)

Albo jak ją coś zafascynuje-np robienie norek w łóżku to też ma sposób na mnie. Wie, żę nie może tego robić przy mnie więc chodzi za mna jak zwykle po całym domu. Ide do kuchni-idzie za mną, ido do pokoju-idzie za mną. Kręci mi się pod nogami a potem nagle znika. I wtedy wiem, że mnie odprowadziła od miejsca zbrodzni, zrobiła sobie alibi-była ze mną i teraz tam szaleje-przychodze do naszego pokoju i oczywiście mam racje!

Gdyby nie to, że lubi głaskanie to mam wrażenie, że zawładnęła by światem ;)

Renata

  • Gość
inteligencja
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 10, 2006, 17:56:28 pm »
Mój Solan (2 lata) tez nie sika na łóżka ale kiedyś gdy siedział z nami na kanapie nasikał na nią!!!! Nie wiem dlaczego to zrobił?Tak mnie to pozłościło że wygoniłam go i strasznie nawrzeszczałam na niego - czego nigdy nie robie. Wówczas staną na środku pokoju i tupał na mnie przez dłóższą chwilę po czym poszedł do przedpokoju i miejsce w miejsce dosłownie cały zaminował bobkami - nigdy czegoś takiego nie widziałam - taki mściciel mały. Ale więcej na kanapę nie nasikał. Miał jeszcze szlaban na tę kanapę przz miesiąc.

Jak chce abym go wypuściła z klatki to na komendę "ganiaj" bierze w pyszczek sianko i biega tam i z powrotem aż go wypuszczę, niedawno dałam mu dwie szyszki do klatki (rzuca nimi sobie) to wczoraj biegał z szyszką w pyszczku, niedawno coś mu się chyba pomyliło i po otwarciu klatki nie zostawił sianka tylko obiegł z nim całe mieszkanie i zaniósł je do kuwety w przedpokoju :), a jak chce go zamknąć mówię "Solan do klatki" i on idzie choć wyraźnie się ociąga, jak przyjda znajomi z dziećmi to im ucieka do kuwety w przedpokoju (tam podobnie jak w klatce ma status nietykalnego) :P