Ballada się przypomina, jest prze prze przesłodka, zero agresji.
Zaczynam juz myśleć o sterylce, w weekend gościły u mnie dwa pełnojajeczne samce, i dzieweczka oszalała i wysyłała fiołkowe perfumy. Masakra była, w końcu kupiłam dla niej ikeowskiego króliczka, ale nie spodobał się jej ten królik.