Chciałabym gorąco podziękować Ani i Worrkowi za to, że tak mocno interesowali (i interesują) się losem tego porzuconego królisia
Sama nie dałabym rady mu pomóc - bardzo, bardzo Wam dziękuję!
Nie mam słów na to, że go dzisiaj znaleźliście i odłowiliście - uratowaliście mu życie
i mam nadzieję, że chociaż jeden mieszkający w tamtych okolicach człowiek nauczył się od Was czegoś ważnego...
Wątek zamykam, ponieważ Ania i Worrek zaoferowali przechowanie królinki do czasu znalezienia jej domku stałego.