Nasza Pinezka ma 5 lat i ja (nie wiem jak mama) uważam, że przydałby jej się jakiś przyjaciel, bo siedzi całymi dniami samotnie. Chciałabym zaadoptować jakiegoś niechcianego, milutkiego królika... Ale mama nie wierzy, że będę sprzątać itp, itd. Teraz naprawdę staram się jak mogę przy Pinezce, ale wiem, że jej się samej nudzi a koty to nie króliki... Co zrobić?